Jakoś sobie nie przypominam, aby Kaczyński propagował cokolwiek w sprawie aborcji. A teraz nie wiadomo, czy ma zamiar przepchnąć tę ustawę. Ja podejrzewam, że nie będzie dyscypliny przy głosowaniu i takim sposobem ten projekt uwali.
A ustawa nawet nie przewiduje karania kobiet za aborcję dla ratowania życia i zdrowia, bo z tego, co czytałem, w takim przypadku można odstąpić od karania kogokolwiek - chyba, że ostatnio coś zmienili ale wątpię, bo tego nawet nauczanie KK nie zabrania. Tylko wtedy nazywają to "ratowaniem życia" (chodzi o cel działania).
Ale grunt to pisać emocjonalnie. Nieważne, że debilnie.
A ustawa nawet nie przewiduje karania kobiet za aborcję dla ratowania życia i zdrowia, bo z tego, co czytałem, w takim przypadku można odstąpić od karania kogokolwiek - chyba, że ostatnio coś zmienili ale wątpię, bo tego nawet nauczanie KK nie zabrania. Tylko wtedy nazywają to "ratowaniem życia" (chodzi o cel działania).
Ale grunt to pisać emocjonalnie. Nieważne, że debilnie.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

