Soul33 napisał(a): A ustawa nawet nie przewiduje karania kobiet za aborcję dla ratowania życia i zdrowia, bo z tego, co czytałem, w takim przypadku można odstąpić od karania kogokolwiek - chyba, że ostatnio coś zmienili ale wątpię, bo tego nawet nauczanie KK nie zabrania. Tylko wtedy nazywają to "ratowaniem życia" (chodzi o cel działania).Przewiduje. To znaczy jeśli wystąpi bezpośrednie życie, można zastosować działania lecznicze, nawet jeśli może to doprowadzić do śmierci zarodka/płodu. Natomiast w przypadku, kiedy na przykład kobieta cierpi schorzenie, przy który ciąża oznacza kilkudziesięcioprocentowe ryzyko śmierci, aborcji nie będzie wolno dokonać. Jest różnica między przerwaniem ciąży a działaniami powodującymi śmierć płodu. A odstąpienie od wymierzenia kary to nie to samo co niekaralność. Jeśli czytałeś uspokajające wyjaśnienia Ordo Iuri, to znaczy, że czytałeś stek kłamstw i manipulacji.
Co do nauczania KK, to czytałam rozkminy durnych teologów i katolickich lekarzy, którzy utrzymywali na przykład, że w przypadku ciąży pozamacicznej trzeba czekać aż jajowód będzie tak nabrzmiały, że będzie wiadomo, że jeśli teraz się nie zadziała, to kobieta umrze. Podobno nie wolno też usuwać zarodka laparoskopowo ani środkiem chemicznym, tylko można wyciąć kawałek jajowodu z zarodkiem, który wtedy ginie "przy okazji".
Kaczyński chyba chętnie wysłałby to całe Ordo Debilis na księżyc, bo stawiają PiS w niezręcznej sytuacji. Nie mogą wprost powiedzieć dużej części elektoratu, że "nie są za życiem", nie mogą też tego przyjąć. Ta ustawa w obecnie zaproponowanej wersji oznaczałaby kryminalizację pigułek po, spiral i dwuskładnikowych pigułek antykoncepcyjnych,więc łatwo sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby weszła w życie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

