Dwa Litry Wody napisał
Podarujmy sobie Gotlandie. Donbas, Krym, czy Ukraina są to fakty i warto spojrzeć na nie z poziomu USA. Poniżej słowa Georga Friedmana z dość opiniotwórczego Stratforta. Czasem politycy establishmentu powiedzą coś interesującego, tu zresztą nie nic nowego. Nowym jest jedynie tak jasne potwierdzenie i wyjaśnienie tego co oczywiste jak słońce na niebie (jak dla kogo).
Polecam przynajmniej dwie minuty od 6:20 min. Friedman jak widać nie czyta tego forum i nie ma wątpliwości, że utrzymanie przynajmniej neutralnej Ukrainy jest być, albo nie być dla Rosji. To egzystencjalne zagrożenie dla Rosji. Mamy właśnie obiektywny fakt, a drugą rzeczą jest to, czy się to komu podoba lub nie podoba.
Dalej naciski na Niemcy o sankcje i wrogą postawę Europy wobec Rosji stają się jasne. Niemcy (UE) i Rosja to tak mocna kombinacja, której jako trzeciego wierzchołka świata USA nie chcą widzieć. Wolą świat dwubiegunowy. Z rozbrajająca szczerością opisuje jak skłócono Iran z finansowanym Irakiem (miliony ofiar). Nihil novi - divida et impera, a w ramach tej samej metody reanimowano Międzymorze Piłsudzkiego dmuchając potrzebnych do tego tubylców w ich ego. Dalej mamy wizje Polski, wielkiego kraju wspieranego przez USA przecinającego sojusz niemiecko- rosyjski w imię interesów reprezentowanych tutaj przez USA. Ile w tym realnych możliwości, ile czarowania miejscowych dla robienia laski za darmo jest kwestią dyskusyjną.
Wszechobecne pojęcie "agresywna Rosja" jest propagandowym wyrażeniem dla mobilizacji miejscowych dla wyżej wymienionego projektu.
O Dukaju później.
Dragula napisał
Według Sorosa, kluczowy okaże się rok 2017, który przyniesie odpowiedź, kto pierwszy pęknie.
Tekst miliardera spotkał się z większym rezonansem w Moskwie niż na Zachodzie. Wiceprezydent Akademii Problemów Geopolitycznych Konstantin Sokołow uznał zarysowany powyżej scenariusz za całkowicie realny. Jego zdaniem, krach Rosji i Unii Europejskiej nastąpi niemal jednocześnie i rok 2017 jest wielce prawdopodobny. Sokołow nazwał przy okazji Sorosa „tubą światowej elity finansowej”, która nie tyle prognozuje rozwój sytuacji, ile raczej ogłasza swoje cele. Jego zdaniem, „przeciw Rosji i Europie toczy się wojna”, a jej głównych inspiratorów wskazał za oceanem: wśród globalnej finansjery.
Całość.
A kto na tym zyska, że między innymi nam się wszystko na łeb zwali ? Chyba nie do końca USA.....
Cytat:Zajmuje Krym - godne to i sprawiedliwe; podpala Donbas – słuszne i zbawienne. Idę o zakład, że gdyby dziś rosyjskie wojsko wylądowało na Gotlandii, a jutro proklamowano by tam Ludowo-Demokratyczną Republikę, której to naród (a jakżeby inaczej) na drodze przeprowadzonego następnego tygodnia referendum niemal jednoglośnie zdecydował by o akcesji tej wyspy do Federacji Rosyjskiej, to z ust wszelkiej maści pitbplów usłyszelibyśmy dokładnie tę samą śpiewkę – strategiczne położenie, geopolityczne względy, bezpieczeństwo kraju, ruch wyprzedzający, historyczna konieczność, racja stanu – innymi słowy „nie miał chłop wyjścia, postawili go pod ścianą”.
Podarujmy sobie Gotlandie. Donbas, Krym, czy Ukraina są to fakty i warto spojrzeć na nie z poziomu USA. Poniżej słowa Georga Friedmana z dość opiniotwórczego Stratforta. Czasem politycy establishmentu powiedzą coś interesującego, tu zresztą nie nic nowego. Nowym jest jedynie tak jasne potwierdzenie i wyjaśnienie tego co oczywiste jak słońce na niebie (jak dla kogo).
Polecam przynajmniej dwie minuty od 6:20 min. Friedman jak widać nie czyta tego forum i nie ma wątpliwości, że utrzymanie przynajmniej neutralnej Ukrainy jest być, albo nie być dla Rosji. To egzystencjalne zagrożenie dla Rosji. Mamy właśnie obiektywny fakt, a drugą rzeczą jest to, czy się to komu podoba lub nie podoba.
Dalej naciski na Niemcy o sankcje i wrogą postawę Europy wobec Rosji stają się jasne. Niemcy (UE) i Rosja to tak mocna kombinacja, której jako trzeciego wierzchołka świata USA nie chcą widzieć. Wolą świat dwubiegunowy. Z rozbrajająca szczerością opisuje jak skłócono Iran z finansowanym Irakiem (miliony ofiar). Nihil novi - divida et impera, a w ramach tej samej metody reanimowano Międzymorze Piłsudzkiego dmuchając potrzebnych do tego tubylców w ich ego. Dalej mamy wizje Polski, wielkiego kraju wspieranego przez USA przecinającego sojusz niemiecko- rosyjski w imię interesów reprezentowanych tutaj przez USA. Ile w tym realnych możliwości, ile czarowania miejscowych dla robienia laski za darmo jest kwestią dyskusyjną.
Wszechobecne pojęcie "agresywna Rosja" jest propagandowym wyrażeniem dla mobilizacji miejscowych dla wyżej wymienionego projektu.
O Dukaju później.
Dragula napisał
Cytat:Prędzej padnie UE niż Rosja. Nie wiadomo co sie stanie z NATO jeśli wygra Trump, a w przypadku konfliktu z Rosją bezpieczeństwo Europy w całości zależałoby od USA, ewentualnie paru zakurzonych głowic atomowych.Zdania uczonych w temacie są podzielone:
Według Sorosa, kluczowy okaże się rok 2017, który przyniesie odpowiedź, kto pierwszy pęknie.
Tekst miliardera spotkał się z większym rezonansem w Moskwie niż na Zachodzie. Wiceprezydent Akademii Problemów Geopolitycznych Konstantin Sokołow uznał zarysowany powyżej scenariusz za całkowicie realny. Jego zdaniem, krach Rosji i Unii Europejskiej nastąpi niemal jednocześnie i rok 2017 jest wielce prawdopodobny. Sokołow nazwał przy okazji Sorosa „tubą światowej elity finansowej”, która nie tyle prognozuje rozwój sytuacji, ile raczej ogłasza swoje cele. Jego zdaniem, „przeciw Rosji i Europie toczy się wojna”, a jej głównych inspiratorów wskazał za oceanem: wśród globalnej finansjery.
Całość.
A kto na tym zyska, że między innymi nam się wszystko na łeb zwali ? Chyba nie do końca USA.....

