pitbbpl napisał(a): ...mec.Jacek Bartosiak twierdzi, że...
Oto Słowo Pańskie.
Commediante
Cytat: Za wcześnie żeby zmieniać strony, bo USA mogą jeszcze wygrać z Chinami i zostać hegemonem na następne kilkadziesiąt lat.
USA nie tylko "mogą" wygrać z Chinami, ale już wygrali, ponieważ żadnego poważnego konfliktu na linii USA-Chiny nie ma i w przewidywalnej przyszłości nie będzie. Chiny, aby zbudować potęgę porównywalną z amerykańską potrzebowałyby jeszcze ze 20-30 lat. A gospodarka chińska hamuje bardzo gwałtownie, zresztą się okazało, że jej wcześniejsze dokonania zostały znacznie rozdęte propagandowo. Skoro zahamowała Japonia, Tajwan i Korea pld, to i Chiny zahamować muszą i to na niższym od tamtych krajów poziomie. Aby powstrzymać chińską ekspansję na południe i wschód, na ocean, nie trzeba nawet USA. Wystarczy koalicja Japonii, Korei, Wietnamu, Malezji i Filipin, oczywiście pod egidą amerykańską.
Jeżeli zaś Chiny faktycznie mają ekspandować, to po linii najmniejszego oporu, tam, gdzie nie grozi to konfliktem z USA. Czyli na zachód i północ.
Cytat:No chyba, że Erdogan ma konkretny plan - związać się z Rosją, ale jako silniejszy partner i zyskać na osłabieniu Rosji w regionie.
Erdogan ma konkretny plan - zwiększenie i umocnienie swojej władzy, nawet kosztem osłabienia kraju którym rządzi. To zresztą cecha wszystkich takich kieszonkowych dyktatorków, Putina, Orbana, Kaczyńskiego, Łukaszenki etc..
Interesy ich i interesy krajów na których pasożytują są sprzeczne. Budowanie potęgi, dobrobytu i prestiżu krajów ich nie interesuje.
Co z tego, że Turcja jest międzynarodowo słabsza, skoro władza Erdogana jest w niej silniejsza?
To samo było nawet z Hitlerem. Dla Niemiec zdecydowanie lepiej by było, by palnął sobie w łeb w roku 1939, a nie dopiero w 1945

