Bert napisał
Właśnie zrównałeś post zawierających argumenty (odniesienie do Friedmana) z postem nie zawierającym nic, prócz personalnych pohukiwań. Prawda, czy racja nie tkwi po środku (statystycznie mała możliwość), lecz jest bliżej jednej ze stron, co można rozstrzygnąć po zważeniu argumentów, przedstawionych racji.
Teraz ja wyrażę zdziwienie wobec tak nierównomiernego postawienia sprawy.
Natomiast najwyższe zdumienie wywołuje fakt posądzenie mnie o zafiksowanie w temacie Sorosa. Sprawdziłem wyszukiwarką forumową. Przez ostatnie prawie 10 lat (słownie dziesięć) użyłem na forum nazwiska Soros jeden raz. Drugie raz cytowałem część linku, gdzie występuje Soros w kontekście tuby określonych środowisk, nie jako autor wszelkich tajnych machinacji, kombinacji. Skoro członek rosyjskiego think-tanku przywołuje Sorosa jako przedstawiciela określonych środowisk, to należy zadać pytania o przyczyny takiego postawienia sprawy. Trochę tego mało jak tak jednoznaczne stwierdzenie zafiksowaniu moim lub owego polityka.
Najwyraźniej padłeś ofiara własnej konfabulacji. Nie posądzam cię o złą wolę, natomiast jest to zapewne wynik skupiania się na personam, przez co ucieka meritum sprawy lub staje sie mało istotne.
.
Cytat:Nie wiem, co jest gorsze. Pilastrowe podejrzewanie każdego "prorosyjskiego" (?) użytkownika o legitymację "tajnego klubu pomocników FSB d/s propagowania linii Putina". Czy też Gladiatorowe widzenie w każdym posunięciu każdego polityka na tej planecie - tajnych machinacji, kombinacji i rozlicznych operacji G. Sorosa. Podejrzewam u obu zafiksowanie na pewnym obrazie wroga (Putin vs. Soros) i postrzeganie rzeczywistości tylko przez ten pryzmat. Szkoda, że to IMHO do zakrzywienia postrzegania prowadzi. Mówiąc delikatnie.
Właśnie zrównałeś post zawierających argumenty (odniesienie do Friedmana) z postem nie zawierającym nic, prócz personalnych pohukiwań. Prawda, czy racja nie tkwi po środku (statystycznie mała możliwość), lecz jest bliżej jednej ze stron, co można rozstrzygnąć po zważeniu argumentów, przedstawionych racji.
Teraz ja wyrażę zdziwienie wobec tak nierównomiernego postawienia sprawy.
Natomiast najwyższe zdumienie wywołuje fakt posądzenie mnie o zafiksowanie w temacie Sorosa. Sprawdziłem wyszukiwarką forumową. Przez ostatnie prawie 10 lat (słownie dziesięć) użyłem na forum nazwiska Soros jeden raz. Drugie raz cytowałem część linku, gdzie występuje Soros w kontekście tuby określonych środowisk, nie jako autor wszelkich tajnych machinacji, kombinacji. Skoro członek rosyjskiego think-tanku przywołuje Sorosa jako przedstawiciela określonych środowisk, to należy zadać pytania o przyczyny takiego postawienia sprawy. Trochę tego mało jak tak jednoznaczne stwierdzenie zafiksowaniu moim lub owego polityka.
Najwyraźniej padłeś ofiara własnej konfabulacji. Nie posądzam cię o złą wolę, natomiast jest to zapewne wynik skupiania się na personam, przez co ucieka meritum sprawy lub staje sie mało istotne.
.

