kuriozuś napisał(a): Jak łatwo cobrasowi decydować o cudzej własności i cudzych pieniądzach...A czemu ma być mu z tym trudno? Takie to dziwne? Teraz ma to miejsce na całym globie, 100 lat temu też nikomu nie było z tym trudno, 1000 lat temu także.
Coś się stało, że od teraz podmioty rynkowe mają nie podlegać regulacjom w tym zakazom?
Przyciśnięcie tych czy innych naciągaczy to działanie słuszne i korzystne. Minusów nie widzę.
Cytat: kuriozuś
Sądzę, że przede wszystkim należy samemu czytać umowy i edukować bliźnich w tym zakresie, a jeśli ktoś coś zataił czy złamał umowę, no to pozywamy do sądu..
Na to liczy każdy naciągacz, ciąganie się po sądach powinno być ostatecznością. Wielu ludzi odpuści na samą myśl o opieszałym sądzie cywilnym, walce z armią prawników i odwlekających się w czasie rozprawach.
Prawo powinno na bieżąco reagować na różne mutacje rynkowe i dostosowywać się do nich usuwając systemowo popularne na daną chwilę praktyki. I tak nieustannie aż do końca świata. Ktoś może powiedzieć, że to walka z wiatrakami. Walka ze złodziejstwem, włamaniami, itd. ma miejsce już tysiąclecia a jednak nikt rezygnować z niej nie chce... Czemu tutaj należy odpuszczać? Przeciw widzę jedynie libertariańskie pobudki ideologiczne u części oburzonych "czepianiem się cudzej własności".
Cytat:lumberjackA czemu to państwowa interwencja ma być z góry socjalistyczna? Królowie Polski nadając te czy inne przywileje/zakazy handlowe byli socjalistami zanim socjalizm powstał?
Ogólnie przy całej mojej sympatii do wolnorynkowości jestem za tym aby przy pomocy socjalistycznej interwencji utrudniać życie wszystkim firmom działającym na granicy prawa i oszustwa; żerującym na ludzkiej naiwności.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
