kuriozuś napisał(a): Coraz więcej rzeczy do przeczytania... Litości! Ja mam egzamin na prawko za miesiąc i maturę za kilka, a ty mi tu jeszcze każesz zagłębiać się w jakieś NewmanyKiedyś przeczytam, ale na pewno nie w najbliższym czasie.
Chodziło mi tu zarówno o pewność w sensie naukowym czy filozoficznym (bo tej nigdy nie będzie) jak i o pewność wiary (bo nie jestem żadnym święty i tej pewności też nie posiadam). Freeman za to uważa, że jego wiara jest rozwinięta i pewna; gdy zapytałem go, na jakich przesłankach ją opiera, okazało się, że na bardzo nikłych. Jego fideizm i antyracjonalizm mnie wręcz przeraża.
Pan Jezus jeździł na osiołku, po co ci prawo jazdy ?
Pan freman przedstawia koncepcję konkretną, a inni (przeważnie małolaty) wciąż poszukują czegoś... ale z braku czasu nie mają szans na czytanie literatury. Szkoda że nie jesteś święty, jeśli zechcesz możesz nim zostać - ale to trzeba chcieć



Kiedyś przeczytam, ale na pewno nie w najbliższym czasie.