Soul33,
moje pytanie było prowokacją, ale miało także uświadomić konieczności przed jakimi zostaniemy już wkrótce postawieni. Jeśli nie zmienimy ładu światowego, zostaniemy, jako enklawa dobrobytu i bezpieczeństwa, zalani kolejnymi falami uchodźców, co potwierdził Donald Tusk na ostatnim szczycie G20. A wtedy nie będziemy mieli wyboru, będziemy musieli strzelać!
Jeśli temu nie podołamy, będziemy musieli bronić do ostatniego naboju enklawy dobrobytu, jaką jest Europa.
moje pytanie było prowokacją, ale miało także uświadomić konieczności przed jakimi zostaniemy już wkrótce postawieni. Jeśli nie zmienimy ładu światowego, zostaniemy, jako enklawa dobrobytu i bezpieczeństwa, zalani kolejnymi falami uchodźców, co potwierdził Donald Tusk na ostatnim szczycie G20. A wtedy nie będziemy mieli wyboru, będziemy musieli strzelać!
Cytat:Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że obchodzi Cię los tylko tych, którzy już tu dotarli, a pozostałe 2 mld ludzi, którzy żyją w podobnych warunkach są ci obojętni i uważasz, że na lepsze życie nie zasługują.Oczywiście ich los nie jest mi obojętny, a natężenie moich emocji jest proporcjonalne do bliskości kulturowej i odległości w jakiej żyją. Będąc realistą wiem, że wszystkim nie pomożemy. Że wszystkich nie przyjmiemy pod dach i nie udzielimy schronienia, Tym bardziej musimy przestać obojętnie przyglądać się dramatom w odległych krajach, gdyż dziś pojęcie "odległy" stało się bardzo względne. To na nas, krajach bezpiecznych i zorganizowanych spoczywa obowiązek interweniowania, gdy dzieje się zło. To my, mający wiedzę i środki, mamy obowiązek dbania o środowisko i o klimat. Także w miejscach odległych od nas o tysiące km.
Jeśli temu nie podołamy, będziemy musieli bronić do ostatniego naboju enklawy dobrobytu, jaką jest Europa.

