1. Gadanie, że mamy wolny, regulowany rynek.
2. Gadanie, że Baptiste ma zero jedynkową wizję świata, że granice są niejednoznaczne i nie istnieje absolutne X (a akurat wolny rynek jako termin ekonomiczny oznacza pewien stan, który albo jest albo go nie ma) a tuż przed tym pisanina, że o to nagle jeszcze wczoraj mieliśmy wolny rynek a teraz już nie bo rządzi PiS. No proszę tutaj już arbitralnie nie sprawiło Ci to ani trochę problemu, najwidoczniej posiadasz wzór na zaistnienie wolnego rynku, to dobrze jak się nim podzielisz. Jaki procent regulacji rynkowych daje nam wolny rynek a jaki nie skoro najwidoczniej ty to dobrze wiesz?
3. Insynuowanie, że moje tezy są tworzone po to aby "wybielać swoich idoli" (Kaczyński).
Ad.1 Zwykły bełkot.
Ad. 2 Zaprzeczanie samemu sobie plus przedstawianie własnego widzimisię bez żadnych podstaw merytorycznych.
Ad. 3 Oszczerstwa wynikające najwidoczniej z tego, że mierzysz innych swoją miarą i nie potrafisz dostrzec, że pewne tezy można rozpatrywać w oderwaniu od aktualnej sytuacji politycznej. Co robiłem już znacznie wcześniej gdy PiS nie rządził i o tym wspominałem w poprzednim wpisie.
Tak, to zdecydowanie "trafia w punkt". Punkt, w którym czytelnik doznaje uczucia zażenowania. Moje gratulacje, prawdziwie po libertariańsku trafiłeś dokładnie w ten punkt.
2. Gadanie, że Baptiste ma zero jedynkową wizję świata, że granice są niejednoznaczne i nie istnieje absolutne X (a akurat wolny rynek jako termin ekonomiczny oznacza pewien stan, który albo jest albo go nie ma) a tuż przed tym pisanina, że o to nagle jeszcze wczoraj mieliśmy wolny rynek a teraz już nie bo rządzi PiS. No proszę tutaj już arbitralnie nie sprawiło Ci to ani trochę problemu, najwidoczniej posiadasz wzór na zaistnienie wolnego rynku, to dobrze jak się nim podzielisz. Jaki procent regulacji rynkowych daje nam wolny rynek a jaki nie skoro najwidoczniej ty to dobrze wiesz?
3. Insynuowanie, że moje tezy są tworzone po to aby "wybielać swoich idoli" (Kaczyński).
Ad.1 Zwykły bełkot.
Ad. 2 Zaprzeczanie samemu sobie plus przedstawianie własnego widzimisię bez żadnych podstaw merytorycznych.
Ad. 3 Oszczerstwa wynikające najwidoczniej z tego, że mierzysz innych swoją miarą i nie potrafisz dostrzec, że pewne tezy można rozpatrywać w oderwaniu od aktualnej sytuacji politycznej. Co robiłem już znacznie wcześniej gdy PiS nie rządził i o tym wspominałem w poprzednim wpisie.
Tak, to zdecydowanie "trafia w punkt". Punkt, w którym czytelnik doznaje uczucia zażenowania. Moje gratulacje, prawdziwie po libertariańsku trafiłeś dokładnie w ten punkt.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
