Katol napisał(a): Myślę że większość biorących kredyt we frankach nie była świadoma aż tak dużego ryzyka,aż tak dużej zmiany na tak stabilnej walucie.
Zacytuję w temacie "lewicowy punkt widzenia" z jednego bloga, na którym czasem bywam:
Jasne, że ludzie biorący kredyt w frankach na sumę, na którą nie mieli zdolności w złotówkach, zachowali się nieodpowiedzialnie. Tylko że nie mieli innego wyjścia.
Gdy tylko weszły kredyty w frankach, ceny nieruchomości poleciały w kosmos. Komu się udało kupić dom czy mieszkanie w Warszawie w epoce przedhipotecznej, czyli do pierwszych lat XXI wieku, ten zaliczył życiowego jackpota.
Wzrost mógł być nawet dziesięciokrotny. Czyli np. ze stu tysięcy na milion. W ciągu dekady.
Ludzie, którym się udała ta sztuczka, nie potrzebują dziś kredytów we frankach. I mogą sobie z wyższością ganić innych za lekkomyślność.
Ale tak naprawdę właśnie dlatego, że ta sztuczka im się udała, osoba przyjeżdżająca do Warszawy za pracą 10 lat temu, po prostu nie miała innego wyjścia. Bo tak zawsze będzie działać rynek nieruchomości, że mieszkanie będzie kosztować trochę powyżej horyzontu możliwości ciężko pracującego człowieka.
Jeśli damy mu szansę wzięcia kredytu, rynek zareaguje po prostu wzrostem cen. Gdy kredytów nie było, mieszkania były też trochę poza horyzontem - ale jednak znacznie tańsze, co z kolei dawało szansę skoku za horyzont metodami bezfrankowymi (np. przez oszczędnościową budowę systemem gospodarczym).
http://wo.blox.pl/2015/03/Blejmowanie-wiktima.html
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

