Zrozum, że wg koncepcji laborystycznej (która sprawdza się w większości sytuacji) przeciętnie zarabiający człowiek jest w stanie kupić pracę innych przeciętnie zarabiających ludzi w wymiarze własnego czasu pracy.
Więc pracując 8 godzin dzienne jest w stanie kupić 8 godzin pracy innych, równych sobie, 4 godziny specjalistów, 1 godzinę superspecjalistów.
Policz sobie, ile pracy kosztuje wyprodukowanie tej całej masy materiałów, maszyn i energii potrzebnej do zbudowania mieszkania.
I wyjdzie ci, że przeciętny człowiek nigdy nie będzie w stanie przeskoczyć tego tematu.
Chyba że nastąpi jakaś rewolucja robotyczna, która zredukuje ten laborystyczny faktor.
Więc pracując 8 godzin dzienne jest w stanie kupić 8 godzin pracy innych, równych sobie, 4 godziny specjalistów, 1 godzinę superspecjalistów.
Policz sobie, ile pracy kosztuje wyprodukowanie tej całej masy materiałów, maszyn i energii potrzebnej do zbudowania mieszkania.
I wyjdzie ci, że przeciętny człowiek nigdy nie będzie w stanie przeskoczyć tego tematu.
Chyba że nastąpi jakaś rewolucja robotyczna, która zredukuje ten laborystyczny faktor.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

