freeman,
Za taką opowieścią musi skrywać się konkretne wydarzenie, na tyle dramatyczne, by opowieść w przekazie ustnym przeniosła informację o nim przez tysiące lat. To musiało być coś naprawdę spektakularnego a nie mamy gwarancji, że nie może się powtórzyć. I tu bym raczej nie traktował poważnie boskich obietnic, że już więcej szastać potopami nie będzie.
Cytat:A może efektem racjonalizacji jest przyjęcie założenia, że historia z Noem się nie wydarzyła?Jeśli odczytujesz ją literalnie, to tak, ale jeśli potraktujesz ją jako przesłanie z odległej przeszłości i ostrzeżenie, to lekceważenie go byłoby przejawem nierozwagi. W biblijnym micie o Potopie podstawowym przekazem jest idea, że postępowanie zgodne z boskimi nakazami będzie nagrodzone, a zło będzie ukarane. Ale już realizacja owej kary i jej skala dalece wykraczają poza najczęściej spotykane standardy. Bogowie z reguły w takich przypadkach zsyłali dzikie węże, albo obsypywali delikwenta krostami, a tu mamy ogólnoświatowy potop, budowę Arki i ratowanie zwierząt.
Za taką opowieścią musi skrywać się konkretne wydarzenie, na tyle dramatyczne, by opowieść w przekazie ustnym przeniosła informację o nim przez tysiące lat. To musiało być coś naprawdę spektakularnego a nie mamy gwarancji, że nie może się powtórzyć. I tu bym raczej nie traktował poważnie boskich obietnic, że już więcej szastać potopami nie będzie.

