exeter napisał(a): Sofeicz zwyczajnie miał zły dzień, czemu można łatwo zaradzić, strzelając lufkę, albo przytulając kobietę...Dzięki za radę - skorzystam na pewno.
Ale wróć!
Nie rozumiem, Ex, dlaczego brniesz w intencjonalną dyskusję przypasowywującą na siłę opowieści i bajeczki do faktów geologiczno-meteorologicznych.
Jak się ma odrobinę inteligencji i krztę wyobraźni, to można połączyć wszystko ze wszystkim.
Ptaka Garudę z samolotem, pana Twardowskiego z kosmonautyką, Ducha Świętego z.... no właśnie z czym?
Włosi mają fajne powiedzenie "nieprawdziwe ale dobrze zmyślone".
I takie właśnie są w większości te biblijne przypowieści i 'fakty'.
Na całym Bliskim Wschodzie jest odwieczna tradycja wędrownych opowiadaczy, mistrzów w swoim fachu, potrafiących zastąpić ludziom telewizję, literaturę i internet.
Jakbyś się dobrze przyłożył, to byś pewnie w tych opowieściach nawet odnalazł debatę Trump-Clinton.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

