Spoko. Wszystko przed PiS. Mają trzy lata na rozwój śmigłowca w Świdniku albo zakup używek. Mają szansę wykazać się. Na razie wstrzymują modernizację armii, więc najwyraźniej mają genialny plan albo przekształcamy się w kraj pacyfistyczny.
Opcja, że to idiota, który jest konsekwentny w swojej głupocie ma mocne podstawy, ale równie dobrze to może być gra "jestem głupi i szalony, więc mogę więcej", he, he. No właśnie, dopóki sam się nie oskarży to na zawsze pozostanie gościem z paranoją. ; ]
DziadBorowy napisał(a):Dwa Litry Wody napisał(a): 1. Jest dyletantem i nieudacznikiem, a przy tym narcyzem szczerze przeświadczonym o posiadaniu dziejowej misji i rozlicznych kompetencji niezbędnych do jej zrealizowania.
2. Jest obcym agentem.
Nie przepadam za teoriami spiskowymi, więc składam się ku wersji pierwszej.
W przypadku Caracali jest jeszcze jedna opcja o której już wspomniałem. Zwyczajne kolesiostwo, tak charakterystyczne dla tego rządu. Być może związkowcy z Mielca (podkarpacie to bastion PISu) czy Świdnika mają większy posłuch niż związkowcy z Łodzi, której władz zresztą PIS nie lubi.
Odnośnie całokształtu działań Macierewicza też skłaniam się do opcji pierwszej, ale spokoju nie daje mi konsekwencja i metodyczność działań, które on podejmuje. Nawet jeżeli jest on zwyczajnym idiotą to zachowuje się tak jakby działał celowo.
Opcja, że to idiota, który jest konsekwentny w swojej głupocie ma mocne podstawy, ale równie dobrze to może być gra "jestem głupi i szalony, więc mogę więcej", he, he. No właśnie, dopóki sam się nie oskarży to na zawsze pozostanie gościem z paranoją. ; ]
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

