[Katol]

To chyba już offtop. Rozmawiamy o muzułmanach czy o gender? Parytety są omawiane w o ile dobrze pamiętam innym temacie.

No nie chyba ale na pewno.Co ci miałem znaLezczyni napisać skoro na moje proste pytania odpowiedziałaś w większości offtopem?
Kilka wątków pewnie by z tego było.Postanowiłem również zaofftopować ażeby było równo i sprawiedliwie.

I dlaczego miałabym bać się muzułmanów jako zagrożenia dla gender czy równości (równorzędności) kobiet i mężczyzn, skoro (niektórzy) katolicy serwują mi to samo.
Strachliwa nie jestem, nie boję się ani jednych ani drugich.

To dobrze że strachliwa nie jesteś jednak dobrze jest też wiedzieć że to że (niektórzy) katolicy serwują Ci to samo co muzułmanie to jeszcze wcale nie znaczy że nie ma powodów aby bać się zagrożenia gender-jak to ujęłaś.

Btw, nie uważasz, że wypowiadanie się w imieniu społeczeństwa to megalomania?
Ja mogę napisać, że społeczeństwo też by zdaje się nie chciało, żebyś wypowiadał się w jego imieniu.

Lepiej by było jakbyś zapytała dlaczego akurat tak uważam.Na jakich podstawach tak sądzę.

Co masz na myśli pisząc programy gender? Dlaczego miałby to dla nich być większy szok niż np. dla Ciebie?

Jak co mam na myśli?Co jest niejasne w mojej wypowiedzi? A szok miałby być mniejszy ponieważ nie mam aż tak skrajnych poglądów jak oni.

Nie ma to jak poudawać, że się rozmawia, żeby na koniec pojechać stereotypem.

Nic nie udawałem i wcale nie uważam abym pojechał stereotypem.