Nie do końca rozumiem, o co chodzi El Commediante. Bo jakim niby prawem okres historyczny to jest jakiś byt, który muszę jednoznacznie oceniać, bo jak nie oceniam jednoznacznie, to mam schizofrenię. To że oceniam negatywnie, że w XIX wieku mocarstwa chciały niszczyć polskość nie implikuje, że neguję też np. postęp cywilizacyjny, który w tamtym czasie nastąpił. Zwłaszcza, że przecież Polacy w tym postępie uczestniczyli. Między innymi w akcie sprzeciwu wobec zaborców (praca organiczna).
Druga sprawa - ta nieszczęsna szlachta. Owszem - I RP to była republika szlachecka. Jednak coś sprawiło, że w epoce porozbiorowej ludzie żyjący na terenie Polski podjęli decyzję "będziem Polakami". Co to sprawiło w sytuacji, gdy ten naród rzekomo z samej szlachty się składający nie dysponował aparatem przymusu, a wręcz przeciwnie - takim aparatem dysponowały mocarstwa chcący ten plan udaremnić, to już zostawiam Tobie.
Druga sprawa - ta nieszczęsna szlachta. Owszem - I RP to była republika szlachecka. Jednak coś sprawiło, że w epoce porozbiorowej ludzie żyjący na terenie Polski podjęli decyzję "będziem Polakami". Co to sprawiło w sytuacji, gdy ten naród rzekomo z samej szlachty się składający nie dysponował aparatem przymusu, a wręcz przeciwnie - takim aparatem dysponowały mocarstwa chcący ten plan udaremnić, to już zostawiam Tobie.
