- Panie, ile do tego Centaura z Proximy?
- Około czterech lat.
- Łobożemójdrogi. Ale Mercedesem chyba szybciej będzie, nie?
To tak IMO.
- Około czterech lat.
- Łobożemójdrogi. Ale Mercedesem chyba szybciej będzie, nie?
Sofeicz napisał(a):Chyba się nie rozumiemy.Takie myślenie miałoby sens, gdyby wszystko było w stałej odległości od wszystkiego. A my możemy (i często to robimy) się zbliżyć do Słońca i wtedy szybciej dostaniemy informacje. Albo oddalić się. Taki relatywizm wymagałby więcej gimnastyki niż to warte. Ponadto wciąż nie wiadomo, czy aby na pewno nie da się nagiąć czasoprzestrzeni tak, by szybciej pokonać dany dystans.
W przytoczonych przeze mnie zdaniach mowa jest o zdarzeniach, które rzekomo się wydarzają/wydarzyły.
Byłoby to prawdziwe w Newtonowskim świecie absolutnego czasu i przestrzeni.
A wg mnie nie można w ten sposób rozumować, bo taka jest właśnie natura rzeczy, że objawiają się w naszym układzie odniesienia z prędkością światła.
I nie jest to jakaś tam prędkość, tylko fundamentalna nieprzekraczalna stała wyznaczająca nasz czas spersonalizowany.
Więc zdanie "widzimy Słońce takim, jakie było 8 minut temu" jest jedynie poprawne gramatycznie.
Dla nas ono jest jedynie takie, jakie widzimy,
Chyba że się mylę.
To tak IMO.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

