To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy)
bert04 napisał(a): I znowu paradoks szczególnej (pierwszej) teorii względności się kłania. Nie ma czegoś takiego, jak " kierunek w momencie wystrzelenia. Jest tylko względna pozycja w pewnym momencie dla Słońca i względna pozycja w pewnym momencie dla Ziemii. Ustalanie na tej podstawie "prawdziwego" położenia to uwzględnianie tzw. aberracji światła.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Aberracja_...iat%C5%82a

Link zdaje się mówić o tym że jednak istnieje coś takiego jak "kierunek w momencie wystrzelenia" więc nie wiem czemu go interpretujesz inaczej.

bert04 napisał(a): Z drugiej strony obserwator na Słońcu może twierdzić, że ten kierunek jest jeszcze inny, przecież on "widzi" Ziemię z takim samym 8-minutowym opóźnieniem. W zabawa w to, który czas jest rzeczywisty, przypomina trochę rozmowę międzynarodową z opóźnieniem na linii.

i? widzimy rzeczy z opóźnieniem bo prędkość światła nie jest nieskończona niewiele to zmienia. Nie widzę problemu.

bert04 napisał(a): To nie "światło" ulega efektom grawitacji. To "przestrzeń" ulega. Ogólna (druga) teoria względności.

Więc ulega grawitacji pośrednio. Innymi słowy istnienie obiektu o silnej grawitacji lub jego nieistnienie wpływa na to gdzie widzimy obiekt.

bert04 napisał(a): Można to porównać z odległością... przykładowo geograficzną bieguna północnego od południowego. "Teoretycznie" jest do 2 x R. "Praktycznie" jest to PI x R. Powierzchnia Ziemii jest taką "powierchnią zakrzywioną", nieeuklidyczną.

Jeśli mówimy o odległości na powierzchni ziemi to tak. Jeśli mówimy o odległości w linii prostej (przecinającej ziemię) to już sprawa wygląda inaczej. Jeśli ustalimy że mierzymy odległości według torów lotu światła to oczywiście trzeba liczyć tor lotu światła. Jak ustalimy inaczej to będzie inaczej.

Jak policzysz odległość (wg światła) do słońca jak będziesz widział jego dwa obrazy? Jeden bezpośredni, drugi po okrążeniu czarnej dziury? Otrzymasz dwie różne odległości do tego samego obiektu.

bert04 napisał(a): Nie jest zbyteczny ale jest mylący, gdyż prowadzi do porównań z prędkościami dźwięku, rakiety, pieszego. Tymczasem 8 minut to "najkrótsza droga". Podobnie jak 150 mln km.

Pozostaje mi zwyczajnie się nie zgodzić.

bert04 napisał(a): To też "najkrótsze drogi". Ba, jeżeli jedziesz do domu, włącz nawigację (i nie masz prywatnego helikoptera), to odległość pokazana nie będzie "najkrótszą drogą". Niezależnie, czy zmierzysz w metrach, calach, jardach czy milach.

Ależ zdaję sobie sprawę z tego. Tylko że droga przebyta przez światło nie jest dla mnie tożsama z faktyczną najkrótszą drogą w przestrzeni. Może jednak kilka pytań pomocniczych.

1) powtórzę pytanie: "Jak policzysz odległość (wg światła) do słońca jak będziesz widział jego dwa obrazy? Jeden bezpośredni, drugi po okrążeniu czarnej dziury? Otrzymasz dwie różne odległości do tego samego obiektu."
2) w jakiej odległości od dowolnej czarnej dziury jesteśmy? Bo z racji tego ze światło z niej nigdy do nas nie dotrze to według Twojego sposobu myślenia wszystkie czarne dziury są odległe od nas o nieskończoną ilość kilometrów.
3) Jeśli w magiczny sposób księżyc by wystrzelił w przestrzeń z prędkością światła to w jakiej odległości byłby od nas po 1 minucie? Z racji tego że światło od nas nigdy go nie dogoni to znowu mamy nieskończoną odległość.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - przez magicvortex - 18.10.2016, 11:59
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - przez ideat - 04.06.2012, 14:05
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - przez zefciu - 19.08.2013, 13:27
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - przez zefciu - 21.08.2013, 15:18
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - przez zefciu - 30.10.2013, 13:38

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości