lumberjack napisał(a): W ogóle uderzenie wyprzedzające może się nazywać wyprzedzającym jedynie wtedy gdy kraj potraktowany takim uderzeniem miał zamiar dokonać uderzenia na kraj broniący się atakiem. Czyli Polska musiałaby mieć w planach atak na Rosję co jest kompletnym absurdem.
Historia pełna jest "uderzeń wyprzedzających". Hitler w 1939 po zdradzieckiej akcji w Gliwicach. Stalin w 1940 po zdradzieckich strzałach fińskiej soldateski. A w 1941 to oboje szykowali się do uderzenia wyprzedzającego. Więc nie ma co się spierać o semantykę, pretekst zawsze się znajdzie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

