Cytat:Przychylność dla idei emerytury obywatelskiej zadeklarował kilka miesięcy temu "superminister" gospodarczy Mateusz Morawiecki. Przeciwna jej jest minister pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Niezależnie od sporów, rzeczywistość prędzej czy później wymusi zmiany. Tak wskazują prognozy emerytalne samego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.źródło
Albo wiek emerytalny pójdzie ostro w górę i nawet próg 67 lat to będzie za mało, albo świadczenia spadną w kierunku minimalnych kwot. W obu przypadkach ludzie zadowoleni nie będą, a wzburzenie będzie tym większe, im później rząd zdecyduje się na zmianę systemu. Z roku na rok problem będzie bowiem narastał.
(...)Przez 13 lat nie urodziło się na tyle dużo dzieci, by poprawić sytuację. Poza rynkiem pracy będzie niedługo tyle ludzi, ile jest na nim obecnie. Wtedy może okazać się, że emerytura obywatelska jest jedynym wyjściem. Zapomnijcie Polacy, że za piętnaście lat pójdziecie na emeryturę, bo nie będzie miał tego kto sfinansować - ostrzega Gwiazdowski.
Za 15 lat według prognoz ZUS w Polsce będzie żyło 8,7 mln emerytów (lub 7,7 mln, jeśli rząd utrzyma wiek emerytalny 67 lat). Dla porównania w gospodarce pracuje obecnie 16,2 mln osób, wliczając rolnictwo, małe firmy i... administrację państwa. A poza emerytami pracujący muszą jeszcze utrzymać dzieci, uczniów czy studentów - około 6,2 mln osób w 2030 r.
Gwiazdowski wskazuje, że sposób przechodzenia z jednego systemu na drugi może być podobny do tego z ustawy o OFE.
- Ja bym dzisiaj zaproponował, żeby ci, którzy mają do wieku emerytalnego 10-15 lat, pozostali w starym systemie - podaje. - Ci którzy mają do emerytury więcej, np. 15-30 lat mieliby możliwość wyboru, a ci którzy mają więcej niż 30 lat przechodzą z automatu. I tak niewiele odłożyli w starym systemie.
(...)Mimo sprzecznych sygnałów płynących z rządu wygląda na to, że tzw. jednolity podatek, który PiS ma zamiar wprowadzić od 2018 r., w zastępstwie obecnego PIT i składek ZUS, może być równocześnie przygotowaniem do zmian w kierunku „emerytury obywatelskiej”. Podobną propozycję podatkową składała w kampanii wyborczej PO, teraz wprowadza ją PiS. Czy to porozumienie ponad podziałami, być może w reakcji na twarde dane demograficzne?
Nowy podatek umożliwi oderwanie składki od emeryta, a w przyszłości... na przykład płacenie minimalnych emerytur „na przeżycie” wyłącznie z podatków, tj. już bez formalnych składek. O resztę, ponad minimum, obywatel musiałby zadbać sam.
- Jak zostaną połączone daniny PIT+ZUS, to i tak formalnie emerytury finansowane będą z podatku, a niewielka część będzie księgowana na emerytury, rodząc zobowiązania państwa - wskazuje ekspert CAS. - To procesy na lata - teraz jest kluczowe najbliższe czternaście lat. Z przyczyn demograficznych. Emeryci będą już wkrótce pracować tak długo jak mogą, kończą się marzenia o dobrej starości na emeryturze.
Rocznie przybywało w ostatnich piętnastu latach średnio 168 tys. miejsc pracy, a w ostatnich trzech latach nawet 217 tys. W tym tempie w cztery lata skończą się ręce do pracy.
Jednocześnie, przy niepodwyższeniu wieku do 67 lat liczba emerytów w najbliższych piętnastu latach będzie rosnąć średnio o 140 tysięcy rocznie. Przy podwyższeniu - o 76 tysięcy.
Rzesza pobierających świadczenia emerytalne przyrastać będzie coraz szybciej, a dzieci rodzi się coraz mniej. O ile 500+ nie zadziała, to prognozy GUS mówią o zaledwie około 280 tys. urodzeń w 2030 roku, przy 369 tys. w roku ubiegłym.
Dla systemu emerytalnego to trend upadłościowy. I sam system będzie musiał być prawdopodobnie czymś zastąpiony, tym bardziej że jest dość kosztowny w utrzymaniu. Jedyną działającą na świecie alternatywą jest emerytura obywatelska i to prawdopodobnie w tym kierunku będziemy zmierzać.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

