Sofeicz napisał(a):Żarłak napisał(a): Fiasko rozmów z Francuzami pogrzebało już pewnie do reszty wybór prezydenta Hollande.
Myślę, że przeceniasz wagę sprawy.
Przeżyli Mistrale, przeżyją Caracale.
Być może. Niby obecny strażnik francuskiego żyrandola miał słabe szanse niezależnie od wyniku tego kontraktu. Jednak ten kontrakt byłby jakimś elementem ciągłości współpracy i może też do pewnego stopnia polityki Hollande. Może przeceniam wagę śmigłowców, ale skoro była szansa na nawiązanie długofalowej współpracy z możliwością dołączenia do spółki Airbus to musiałoby się to wiązać z bliższą współpracą polityczną obu rządów. No nic, jeszcze nie teraz, ale może... Może kiedyś pOsły w Polsce nauczą się stawiać strategię Polski ponad swoje prywatne geszefty.
Sofeicz napisał(a): PS. Minął 15 października - czas zacząć wyciąganie 'smoleńczyków' z grobów.
Czy jest jakaś granica absurdu, której ta banda nekrofilów nie przekroczy?
Te ekshumacje są karygodne : ( Najgorsze jest to, że zrobią to, nic nie znajdą, oczywiście nie przeproszą nikogo, a potem wymyślą nową wersję zdarzeń żeby serial trwał nadal. Popieprzona sekta.
DziadBorowy napisał(a): http://opinie.wp.pl/marcin-bartnicki-ant...858955905a
Dobre podsumowanie szkodliwości polityki PIS w kwestiach międzynarodowych i dotyczących bezpieczeństwa.
Nie podoba mi się ten artykuł. Miesza kilka spraw. Przede wszystkim próbuje wmówić, że Macierewicz i PiS są na takim samym poziomie co rząd przedwojenny. Są? Wydaje mi się, że nie dorastają im do pasa. Mniejsza o to, bo chciałem o tym międzymorzu napisać. Autor tego artykułu zupełnie inaczej rozumie tę idee, co ja, albo PiS. Dla mnie "Międzymorze" nie jest budowaniem mitycznych sojuszy z krajami Europy środkowej, bo "to kraje słowiańskie i ładnie nam pasują do polskiej mitologii". To powinno być czyste pragmatyczne rozwijanie swoich interesów na brzegach trzech mórz ABC (Morza Adriatyckie, Bałtyckie i Czarne).
Pomysł nie jest głupi, tylko, że trudny i czasochłonny w wykonaniu. Pytaniem jakie należałoby postawić to co możemy zrobić (My Polacy) żeby ten obszar "ustawić" tak żeby pracował na naszą korzyść. Czyli np. popchnąć sprawę gazo i naftoportu w Chorwacji i to samo w Rumuni. Zacieśniać współpracę ze Szwecją. Dążyć do pogłębiania współpracy z Białorusią i pełnej autonomii Królewca itp.
A to wszystko robić w taki sposób żeby sąsiedzi w regionie nie mieli poczucia, że "Polacy się panoszą". Ale to jest możliwe tylko jeśli Polska dyplomacja będzie współpracować z Niemcami i Francją. PiS albo tego nie rozumie, albo na siłę próbuje grać więcej, niż mu karty pozwalają.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

