Oldman jet świetny. To kolejny z moich ulubionych aktorskich rzemieślników. Sofeiczu, nie widziałem filmu, o którym wspomniałeś, ale może miałeś okazję obejrzeć "Szpiega"? Co prawda, jak to w filmie o szpiegach, pomimo dramaturgii i ciągłego napięcia, to emocje są dość stonowane, więc Oldman nie mógł się w pełni "wyżyć" w tym obrazie, ale warto zobaczyć. Solidna rola i bardzo dobre kino.
Miał też fajny epizod w "Lawless". No i "Leon zawodowiec" - smaczek. : )
Krótka forma od Pixara - powaliła mnie. Wytacza dość ciężki kaliber, który mnie zupełnie zaskoczył. "Łał".
Miał też fajny epizod w "Lawless". No i "Leon zawodowiec" - smaczek. : )
Krótka forma od Pixara - powaliła mnie. Wytacza dość ciężki kaliber, który mnie zupełnie zaskoczył. "Łał".
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

