Dragula,
masz rację oczywiście, w kwestii nomenklatury. Zasadniczo masz rację, bo w powszechnym użyciu jest jajo/jajeczko/komórka jajowa.
gąska9999,
Wątpię, żeby taki eksperyment (samozapłodnienie) miał szansę zostać przeprowadzony. Może w przyszłości, kto wie jak daleko posunie się technika, na razie to raczej SF. Ale - ale
1. zbyt duże pokrewieństwo zwiększa ryzyko urodzenia dzieci obciążonych wadami genetycznymi, nie skutkuje tak w 100 procentach urodzeń dzieci mających spokrewnionych rodziców. Może Jezus należał do tych szczęśliwców, którzy urodzili się zdrowi.
2. biblijny Bóg był/a istotą doskonałą, więc i geny miał/a doskonałe. Nawet skrzyżowane z tymi samymi genami nie mogły dać nic mniej jak genetyczną doskonałość.
3. wg świętego Jana, Jezus istniał od początku świata wraz z Bogiem Ojcem (Matką). Może więc miał swój unikalny genotyp, inny a jednocześnie taki sam jak Bóg Ojciec (Matka) - dogmat o Trójcy Świętej
A jeszcze przyszła mi do głowy taka myśl: kosmici. Dwa tysiące lat temu z hakiem Ziemię odwiedzili przedstawiciele obcej, zaawansowanej technicznie cywilizacji i zrobili Maryi in vitro. To co prawda niespecjalnie zgadza się z Biblią, tj. nie zostało w niej udokumentowane, nie znaczy to natomiast, że jest z Biblią całkowicie sprzeczne.
masz rację oczywiście, w kwestii nomenklatury. Zasadniczo masz rację, bo w powszechnym użyciu jest jajo/jajeczko/komórka jajowa.
gąska9999,
Cytat:Nie jestem pewna czy samozapłodnienie może wykreować zdrowy zarodek rozwijający się do zdrowego osobnika. W świetle tego co wiemy o dziedziczeniu, zbyt duże pokrewieństwo rodziców powoduje urodzenie dzieci obciążonych bardzo dużymi wadami genetycznymi, najczęściej potomstwo nie jest zdolne do samodzielnej egzystencji.
Wątpię, żeby taki eksperyment (samozapłodnienie) miał szansę zostać przeprowadzony. Może w przyszłości, kto wie jak daleko posunie się technika, na razie to raczej SF. Ale - ale
1. zbyt duże pokrewieństwo zwiększa ryzyko urodzenia dzieci obciążonych wadami genetycznymi, nie skutkuje tak w 100 procentach urodzeń dzieci mających spokrewnionych rodziców. Może Jezus należał do tych szczęśliwców, którzy urodzili się zdrowi.
2. biblijny Bóg był/a istotą doskonałą, więc i geny miał/a doskonałe. Nawet skrzyżowane z tymi samymi genami nie mogły dać nic mniej jak genetyczną doskonałość.
3. wg świętego Jana, Jezus istniał od początku świata wraz z Bogiem Ojcem (Matką). Może więc miał swój unikalny genotyp, inny a jednocześnie taki sam jak Bóg Ojciec (Matka) - dogmat o Trójcy Świętej
A jeszcze przyszła mi do głowy taka myśl: kosmici. Dwa tysiące lat temu z hakiem Ziemię odwiedzili przedstawiciele obcej, zaawansowanej technicznie cywilizacji i zrobili Maryi in vitro. To co prawda niespecjalnie zgadza się z Biblią, tj. nie zostało w niej udokumentowane, nie znaczy to natomiast, że jest z Biblią całkowicie sprzeczne.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

