Jeszcze do 2012r. gdzieś Strzyczkowski był dla mnie nieodgadniony. Tygodniowo prowadził 4 audycje publicystyczne i przez lata nie byłem w stanie odgadnąć jego poglądów politycznych, taki był obiektywny. Poza tym kultura wypowiedzi, porządek prowadzenia audycji, ich merytoryczność - to wszystko było na najwyższym poziomie. Zaczęło spadać w późniejszych latach. Wychylenie w prawo stało się wyraźnie widoczne, szczególnie w jego niechęci do osób LGBT. Odkąd PiS przejął władzę Strzyczkowski nagle złagodniał wobec rządu, a szczytową formę pieskowania osiągnął w audycji z zeszłego tygodnia o której wspominałem.
Natomiast że to inna liga niż spadochroniarze DZ to oczywiste. O tamtych trudno wyrażać się jako o dziennikarzach.
Natomiast że to inna liga niż spadochroniarze DZ to oczywiste. O tamtych trudno wyrażać się jako o dziennikarzach.

