Ergoproxy napisał(a):No więc czynność wierzenia polega na tym, że się uobecnia wrażenia, jakie w mózgu powstają.
Jezus Chrystus to nie wierzenie powstałe w mózgu ale realna postać. Co więcej jest On JEDYNĄ postacią w historii ludzkości, która powiedziała, że jest SYNEM BOŻYM i że JEGO KRÓLESTWO jest Królestwem w którym żyją zmarli i choć z Biblii jasno wynika, że On jest Bogiem to nawet On tak o sobie nie powiedział by oddać szacunek zasadzie o której mówię w tym poście.
Warto się nad powyższym spokojnie zastanowić. Żaden inny człowiek NIGDY nic takiego nie powiedział w ŻADNEJ innej religii. Nawet Mahomet mówił o sobie, że jest tylko posłańcem człowiekiem takim jak inni! Nawet osoba szalona nigdy nic takiego by nie powiedziała ze względu, na to że żaden człowiek nie ma w sobie tyle tupetu by tak kłamać. Warto się poważnie zastanowić nad tym co napisałem.
Mdr 2, 12-24 (II wieki przed Chrystusem) napisał(a):Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny:
sprzeciwia się naszym sprawom,
zarzuca nam łamanie prawa,
wypomina nam błędy naszych obyczajów.
Chełpi się, że zna Boga,
zwie siebie dzieckiem Pańskim.
Jest potępieniem naszych zamysłów,
sam widok jego jest dla nas przykry,
bo życie jego niepodobne do innych
i drogi jego odmienne.
Uznał nas za coś fałszywego
i stroni od dróg naszych jak od nieczystości.
Kres sprawiedliwych ogłasza za szczęśliwy
i chełpi się Bogiem jako ojcem.
Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa,
wybadajmy, co będzie przy jego zejściu.
Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym,
Bóg ujmie się za nim
i wyrwie go z ręki przeciwników.
Dotknijmy go obelgą i katuszą,
by poznać jego łagodność
i doświadczyć jego cierpliwości.
Zasądźmy go na śmierć haniebną,
bo - jak mówił - będzie ocalony».
Tak pomyśleli - i pobłądzili,
bo własna złość ich zaślepiła.
Nie pojęli tajemnic Bożych,
nie spodziewali się nagrody za prawość
i nie docenili odpłaty dusz czystych.
Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka -
uczynił go obrazem swej własnej wieczności.
A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła
i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.
Te Deum
