Łukasz napisał(a): Tylko, że tych faraonów, królów babilońskich itd. się już nie pamięta podobnie jak Heraklesa z prostej przyczyny......jest się nieobytym w kulturze, bo do poduszki czyta się Pismo Święte, tylko Pismo Święte, wyłącznie Pismo Święte.
Łukasz napisał(a): Pan Jezus nie jest ani postacią wymyśloną ani zwykłym człowiekiem i dlatego dziś jest głośno o Nim a nie o Heraklesie.On się po prostu wstrzelił z kapitalnym przekazem we właściwy czas i miejsce. Mesjaszy przed Nim i po Nim było sporo i też nikt o nich nie pamięta. A ważni byli, taki Szymon Bar-Kochba nawet powstanie wzniecił.
Swoją drogą, ludzie z kultur Orientu pomawiają Jezusa o bycie buddą. Biorąc pod uwagę, że cesarz Aśoka tych misjonarzy w cztery strony świata rozesłał...
Łukasz napisał(a): W czasach gdy powyższe słowa zostały sposane ludzie wierzyli w mity greckie albo nie całkiem skoro św. Piotr ma trudności by przekonać tych co jeszcze niedawno wymyślali historyjki o minotaurach, hydrach czy syrenach w które wierzono ale których nikt nie widział.No – ja, żeby daleko nie szukać, też nie widziałem ani anioła, ani oślicy przemawiającej po ludzku, ani żeby się morze rozstępowało przed jakimiś migrantami, ani żeby – kurczę, wyleciało mi z głowy. Pewnie mało ważne, bo albo zmyślone, albo dotyczyło zwykłych ludzi. A – żeby dajmy na to Pudzian pióra zapuszczał, bo łysy nie ma siły.
Łukasz napisał(a): Klimat tej sytuacji jest niesamowity albo co najmniej dziwny - ludzie czczący najdziwniejsze bożki mają problem by uwierzyć w Chrystusa. Można odnieść wrażenie, że ich śmiech jest tak szyderczy jak dziś a to z tego prostego powodu, że żaden człowiek poza Nim nigdy nie zmartwychwstał.I dlatego właśnie nie ma to najmniejszego znaczenia. Możesz wyznawać Jezusa w takim odłamie, jaki sobie wybierzesz, możesz zdzierać palce i klawiaturę przeklepując oba Testamenty, ale umrzesz i tak. Bo jesteś zwyczajnym człowiekiem. I osobiście obstawiam, że umrzesz już na zawsze, tak na amen. Bo Jezus obiecywał, dwa tysiące lat temu, że wróci na ziemię szybko.
I nie wrócił do tej pory.
