Mogłoby się wydawać, że gdy obecna władza przeprowadza ogólnokrajową rozpierduchę i zagrożone są fundamenty demokratycznego państwa prawa zajmowanie się sytuacją panującą w jednym programie publicznego radia jest mało konstruktywne. Tak nie jest, ponieważ to co się wokół Trójki dzieje odzwierciedla stosunek PISu do mediów publicznych, a poza tym to Radio, nie jest zwykłym radiem, tak jak Luwr, nie jest zwykłym pałacem.
Pojawienie się u mnie w domu radioodbiornika z zakresem UKF było jednym z najważniejszych wydarzeń mojej młodości, znacznie istotniejszym, niż pojawienie się w domu pierwszego telewizora. A potem były lata spędzone w rytmie trójkowej ramówki. I kontakt z ludźmi którzy ukształtowali moją muzyczną wrażliwość. I z takimi, których opinie na różne tematy zaważyły na moim światopoglądzie. Trójkowa "załoga" stanowiła część mojej szeroko rozumianej rodziny i choć jak to w życiu, niektórzy odchodzili, to pojawiali się nowi, a trójkowy znak jakości był gwarancją ich wysokich kompetencji.
I tak było przez dekady, aż polski lud w mądrości swojej powołał do władzy prawych i sprawiedliwych. Nienawidzili oni mądrości, radości życia, niezależności i niszczyli je wszędzie tam, gdzie sięgnęły ich macki. Oplotły także Trójeczkę i wycisnęły z niej siły życiowe. Wtedy odsiecz nadeszła na tyle szybko, że udało się Radio uratować. Na pewien czas odzyskało wigor, ale znowu nadciągnęły czarne chmury i tym razem cud się nie zdarzy. To co zacni ludzie tworzyli przez pół wieku, dranie zniszczą w kilka miesięcy.
Mamy dwie opcje: bezsilnie się temu przyglądać, albo stanąć dęba. Kobiety pokazały, jak słaba jest gruncie rzeczy ta władza i jak podatna na zorganizowany nacisk.
Ratujmy Trójkę - jest tego warta.
Jako post scriptum wypowiedz trójkowej ikony - Wojciecha Manna:
Wojtek Mann - Co się dzieje w Trójce?
Pojawienie się u mnie w domu radioodbiornika z zakresem UKF było jednym z najważniejszych wydarzeń mojej młodości, znacznie istotniejszym, niż pojawienie się w domu pierwszego telewizora. A potem były lata spędzone w rytmie trójkowej ramówki. I kontakt z ludźmi którzy ukształtowali moją muzyczną wrażliwość. I z takimi, których opinie na różne tematy zaważyły na moim światopoglądzie. Trójkowa "załoga" stanowiła część mojej szeroko rozumianej rodziny i choć jak to w życiu, niektórzy odchodzili, to pojawiali się nowi, a trójkowy znak jakości był gwarancją ich wysokich kompetencji.
I tak było przez dekady, aż polski lud w mądrości swojej powołał do władzy prawych i sprawiedliwych. Nienawidzili oni mądrości, radości życia, niezależności i niszczyli je wszędzie tam, gdzie sięgnęły ich macki. Oplotły także Trójeczkę i wycisnęły z niej siły życiowe. Wtedy odsiecz nadeszła na tyle szybko, że udało się Radio uratować. Na pewien czas odzyskało wigor, ale znowu nadciągnęły czarne chmury i tym razem cud się nie zdarzy. To co zacni ludzie tworzyli przez pół wieku, dranie zniszczą w kilka miesięcy.
Mamy dwie opcje: bezsilnie się temu przyglądać, albo stanąć dęba. Kobiety pokazały, jak słaba jest gruncie rzeczy ta władza i jak podatna na zorganizowany nacisk.
Ratujmy Trójkę - jest tego warta.
Jako post scriptum wypowiedz trójkowej ikony - Wojciecha Manna:
Wojtek Mann - Co się dzieje w Trójce?

