Głupi Jaś napisał(a): Gąska ....
Pytasz jakie DNA miał J. Moim zdaniem on nie miał DNA, bo po co. Przecież to taki zdalny egzoskafander Pana B. Gąska, czy wyposażyłabyś swój zdalny egzoskafander w DNA. Nie oznacza to wszakże, że J. nie był człowiekiem - był na ludzki, że osoby żyjące w I wieku nie stwierdziły tego, nie ma więc żadnych podstaw, by podważać pozostawione zeznania świadków, a ponieważ nie dysponujemy i z powodu w niebo wzięcia nie będziemy dysponować jego ciałem, to żaden Ziemski sąd nie uznałby inaczej. Nawet gdyby znaleziono ciało jakiegoś ukrzyżowanego nieszczęśnika podpisane J. syn tego i tamtej stracony z rozkazu Poncjusza Piłata za głoszenie herezji, to byłaby to zapewne przypadkowa koincydencja.
Ale jeśli Jezus to był zdalny skafander Pana B. bez DNA to Maryja nie mogła być jego matką jak twierdzi religia katolicka.
Wg nauk lekarskich dziecko dziedziczy od matki część kodu DNA.
Wg objawień i teologii katolickiej to trzeba byłoby ustalić co dziedziczy dziecko od matki - ale może dziedziczy część kodu DNA + 50% duszy ;-)
Jeśli Jezus nie miał DNA to Maryja niezupełnie była jego matką co jest niezgodne z tezami religii katolickiej, jeśli odziedziczył od Maryi 50% duszy to był tylko 50% Bogiem a 50% człowiekiem jako dusza, oraz 100% robotem (zdalny skafander) jako ciało fizyczne.
Wg religii KRK każdy człowiek ma duszę a Bóg jest duchem, Bóg nie jest człowiekiem tylko Bogiem wobec tego Duch - komponent duchowy Boga jak dusza ludzka - nie jest taki sam jak ludzka dusza. Ludzka dusza to co innego niż dusza=duch Boga.
Wobec tego jeśli Jezus odziedziczył od Maryi 50% duszy to był w 50% człowiekiem a w 50% Bogiem a nie w 100% człowiekiem I W 100% Bogiem.
Czy Jezus jako 50% Bóg zdaniem religii katolickiej też by istniał wiecznie np. zanim Pan B. ulepił z gliny Adama i Ewę i pomagał by Tacie w lepieniu?
Dodane:
Jeśli Jezus był fizycznie robotem to chyba nie odczuwał fizycznie bólu na krzyżu i nie cierpiał bo roboty bólu nie odczuwają.
Powisiał więc sobie trochę i poudawał, że ma DNA i że go boli.

