Panem można kogoś określić kiedy zasłużył sobie na szacunek albo ewentualnie kiedy czujemy respekt przed silniejszym. PiS nie spełnia żadnej z tych opcji, bo uważanie samego siebie, tak jak to środowisko, za samozwańczych władców piaskownicy jaką próbują usypywać nie czyni z nich mężów stanu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

