Dla exeteroidów nie jest ważna osobista historia rodzinna, przeszłość kraju i jego obywateli. Jedynym kryterium jakie się liczy w ocenie "słuszności" przyjmowania imigrantów jest to, że:
- wg nich jest to nieuniknione,
- mają gorzej, niż Europejczycy,
- "bo tak jest sprawiedliwie",
- bo każdy biały człowiek jest winny i musi robić dobrze innym nacjom nie należącym do białej mniejszości.
Itd. itp. fałsz, który trudno sensownie uargumentować.
Drwal kilka postów wcześniej wklei informacje, że trend w kryminalnych statystykach prowadzonych przez policję jest spadkowy. Najwyraźniej kilkaset tysięcy Ukraińców nie wpłynęło na wzrost przestępczości w Polsce (o ile w ogóle w większym stopni wpłynęli). Tego samego nie można powiedzieć o kilkuset tysiącach imigrantów i uchodźców w Niemczech, Francji, Szwecji, Belgi i może w jeszcze kilku innych krajach.
- wg nich jest to nieuniknione,
- mają gorzej, niż Europejczycy,
- "bo tak jest sprawiedliwie",
- bo każdy biały człowiek jest winny i musi robić dobrze innym nacjom nie należącym do białej mniejszości.
Itd. itp. fałsz, który trudno sensownie uargumentować.
exeter napisał(a):Cytat:Kilkaset tysięcy Ukraińców jakoś nie wpłynęło na podniesienie się statystyk w Polsce.A skąd to wiesz? Masz jakieś dane na ten temat?
Drwal kilka postów wcześniej wklei informacje, że trend w kryminalnych statystykach prowadzonych przez policję jest spadkowy. Najwyraźniej kilkaset tysięcy Ukraińców nie wpłynęło na wzrost przestępczości w Polsce (o ile w ogóle w większym stopni wpłynęli). Tego samego nie można powiedzieć o kilkuset tysiącach imigrantów i uchodźców w Niemczech, Francji, Szwecji, Belgi i może w jeszcze kilku innych krajach.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

