Manager przyznam że to co opisałeś wydaje mi się bardzo grubymi nićmi szyte i tak jak jeszcze widzę jak to może tłumaczyć czemu ciała wokół siebie skręcają tak nie widzę kompletnie wyjaśnienia jak się przyciągają. Wyobraź sobie też piłkę spadającą na ziemię z orbity, albo kamień rzucony do góry. Gdyby było tylko zakrzywienie przestrzeni nie byłoby powodu zeby rzucony kamień albo odbita piłka nie wyleciały w końcu poza orbitę ziemską. A przynajmniej istniałyby takie trajektorie lotu które pozwoliłyby wyrzucić obiekt "poza zakrzywienie" przy małej ilości energii. Dzieje się jednak inaczej, pewna siła zatrzymuje te obiekty i sprawia że cały czas dążą do "centrum zakrzywienia".
No i tak, jeśli analogia materaca jest prawidłowa to faktycznie powinien być jakiś czwarty wymiar przestrzenny w obrębie którego poruszanie sie daje złudzenie grawitacji. Ale nadal musi być coś co każe się poruszać w tym czwartym wymiarze w tę a nie w inną stronę. No ale analogia materaca może być tylko ładną analogią i żadnego czwartego wymiaru przestrzennego nie ma.
Swoją drogą uznano kiedyś że grawitacja działa tylko na obiekty z masą. A teraz trzymamy się tego konsekwentnie nawet jak widzimy że grawitacja wpływa na tor lotu obiektów bez masy (fotony). Może problem jest w tym że grawitacja wpływa także na obiekty bezmasowe? A my wymyślamy zakrzywienia tylko po to zeby jakoś pogodzić brak masy z odziaływaniami grawitacyjnymi i założeniem ze związku nie ma. W jaki sposób wykluczono wpływ grawitacji na obiekty bezmasowe skoro widzimy soczewkowanie grawitacyjne?
No i tak, jeśli analogia materaca jest prawidłowa to faktycznie powinien być jakiś czwarty wymiar przestrzenny w obrębie którego poruszanie sie daje złudzenie grawitacji. Ale nadal musi być coś co każe się poruszać w tym czwartym wymiarze w tę a nie w inną stronę. No ale analogia materaca może być tylko ładną analogią i żadnego czwartego wymiaru przestrzennego nie ma.
Swoją drogą uznano kiedyś że grawitacja działa tylko na obiekty z masą. A teraz trzymamy się tego konsekwentnie nawet jak widzimy że grawitacja wpływa na tor lotu obiektów bez masy (fotony). Może problem jest w tym że grawitacja wpływa także na obiekty bezmasowe? A my wymyślamy zakrzywienia tylko po to zeby jakoś pogodzić brak masy z odziaływaniami grawitacyjnymi i założeniem ze związku nie ma. W jaki sposób wykluczono wpływ grawitacji na obiekty bezmasowe skoro widzimy soczewkowanie grawitacyjne?

