manager napisał(a): Temu nie przeczę, jeżeli rozpatrujemy czarna dziurę, jako całość, czyli osobliwość wraz z horyzontem zdarzeń. To by się nawet zgadzało, gdyby zaszło takie zjawisko, jakie zasugerował NotInPortland - implozja czarnej dziury.
wyjaśnij co to jest implozja czarnej dziury oraz czy kiedykolwiek coś takiego obserwowaliśmy
manager napisał(a): W takiej teoretycznej sytuacji cała czarna dziura, włącznie z horyzontem zdarzeń zapadłaby się do rozmiarów punktu geometrycznego.
czemu horyzont zdarzeń miałby się zapaść?
manager napisał(a): Z tego, co sugerują fizycy, osobliwość w czarnej dziurze nie różni się, co do zasady, od osobliwości początkowej - ma jedynie mniejszą masę. Zakładając, że tak jest w istocie, wartość entropii w osobliwości czarnej dziury musi być taka sama, jak w osobliwości początkowej, albo chociaż bardzo zbliżona.
źródła poproszę,
manager napisał(a): Całe rozumowanie bierze w łeb, jeżeli te dwa rodzaje osobliwości, o których mowa nie mają ze sobą nic wspólnego.
Nie muszą nie mieć nic wspólnego, wystarczy że dodasz do równania ekspansje. Czarna dziura może mieć równie dobrze maksymalną entropię ponieważ już żadne nowe zdarzenia w niej nie zajdą. Jeden z końców wszechświata to rozproszone samotne czarne dziury które już wchłonęły wszystko co mogły i unoszą się w ciągle rozszerzającej się przestrzeni. Początkowa ekspansja wszechświata mogła po prostu "rozerwać" pierwotną osobliwość dzięki czemu zdarzenia mogły zacząć zachodzić.
manager napisał(a): Niemniej jednak w modelu z kolapsem, to cały wszechświat się zapada, więc (zakładając, że jest jedyny) mamy do czynienia z układem zamkniętym. W takiej sytuacji nie ma żadnych przesłanek, żeby przypuszczać, że ta osobliwość "końcowa" będzie się czymkolwiek różnić od osobliwości początkowej, więc wartość entropii powróci do stanu sprzed Wielkiego Wybuchu, czyli zmaleje. Nie ja wymyśliłem Wielki Kolaps tylko ktoś tam, a różni fizycy i kosmologowie przedstawiają go, jako jedno z możliwych rozwiązań. Dlaczego to robią? Nie mam pojęcia! Czyżby nie znali drugiej zasady termodynamiki? Jeżeli znają, to od razu powinni ten model wyrzucić do śmieci i się nie kompromitować.
Nie Ty wymyśliłeś wielki kolaps, ale Ty wymyślasz że z tego powodu wartość entropii maleje tylko dlatego że efekt końcowy "wygląda podobnie".
Widzisz, Ty patrzysz na entropię jako na uporzadkowanie, ja patrzę na entropię jako na kierunek zachodzenia zdarzeń. Jeśli jakieś zdarzenie ma "potencjał zajścia" (na przykład kamień na stoku górskim który zaraz się stoczy) to fakt zajścia tego zdarzenia jest zwiększeniem entropii, po zdarzeniu potencjał został wykorzystany, kamień nie ma powodu żeby wracać na swoją pozycję początkową, ilość "zdarzeń do zdarzenia" zmalała, entropia wzrosła. Kolaps wszechświata jest kolejnym zdarzeniem do zdarzenia, jego wykonanie również zwiększa entropię tak samo jak stoczenie się lawiny. Możliwe ze kolaps byłby ostatnim zdarzeniem i ekspansja nie mogłaby już rozerwać tej ostatecznej czarnej dziury.
manager napisał(a): Oczywiście, że moje hipotezy to tylko gdybanie, dokładnie takie samo, jak to, że wszechświat powstał z niczego, jak wszystkie przewidywania kosmologów dotyczące końca wszechświata, jak m-teoria, struny, 10 czy 11 wymiarów, zderzające się membrany, wszechświaty równoległe... itp., itd. Cała masa hipotez prezentowanych przez poważnych naukowców, to tylko gdybanie. Więc, wybacz amatorowi...
Nie mam nic przeciwko gdybaniu i hipotezom, ale używasz słów typu "musi" no to się dopytuje czemu coś musi być i jak do tego doszedłeś.
Dobra, manager, ale co my robimy w tym wątku? Ty zadajesz jakieś pytanie czy coś wyjaśniasz?



