manager napisał(a): Skrót myślowy! A Ty się czepiasz...![]()
Nie wygląda to na przejęzyczenie tylko to historyjkę wymyśloną przez Ciebie.
manager napisał(a): I to najwcześniejsze stadium zwie się osobliwością i wartość entropii musiała być tam niższa niż kiedykolwiek później.
Nie chcę Cię martwić, ale Twoje "musiała" jest nic nie warte.
Nie przedstawiłeś żadnego opisu matematycznego, żadnych dowodów empirycznych go potwierdzających, nie jesteś fizykiem, jesteś internetowym "nikim".
Stan Wszechświata w erze Plancka nie może być opisany za pomocą równań klasycznej ogólnej teorii względności, gdyż efekty kwantowe odgrywają wówczas zasadniczą rolę i do poprawnego opisu potrzebna jest teoria grawitacji kwantowej, której obecnie nie ma, choć do jej miana aspiruje kilka teorii, np. pętlowa grawitacja kwantowa, M-teoria, teoria strun.
manager napisał(a): przypuszcza się, że ten wszechświat wyłonił się spontanicznie z nicości, bo akurat zaistniały odpowiednie warunki. I naprawdę nie ja to wymyśliłem!
Daj znać jak będziesz miał (albo ktokolwiek) dowody na to w jaki konkretny sposób powstał Wszechświat albo najpierw na to, że w ogóle musiał powstać.
Bez tego jedyne co masz to historyjki swoje lub naukowców, którzy bardzo chcieliby odnieść sukces, zostawić coś po sobie albo chcących za wszelką cenę dać odpowiedzi.
manager napisał(a): Lawrence Krauss -"Wszechświat z niczego. Dlaczego istnieje raczej coś niż nic."
Nie miałem pojęcia o istnieniu tej pozycji. Na potrzeby dyskusji z Tobą wpisałem w google "wszechświat z niczego" i mi wskoczyła cała strona. Znalazłem naprędce jakieś tłumaczenie - sam wstęp.
Cytat:(...) Wszystkie odpowiedzi które uzyskano – z wyników oszałamiająco pięknych eksperymentów, oraz z teorii które są podstawą współczesnej fizyki – sugerują że zrobienie czegoś z niczego nie jest problemem. W rzeczy samej, „coś z niczego” mogło być konieczne, by wszechświat zaistniał. Co więcej, wszystkie znaki wskazują, że w taki właśnie sposób nasz Wszechświat mógł powstać.
(...) Bezpośrednią inspiracją do napisania tej książki akurat teraz jest tak naprawdę znaczące odkrycie dotyczące wszechświata, któremu poświęciłem trzydzieści lat badań naukowych, a które doprowadziły do zdumiewającego wniosku, że większość energii we wszechświecie rezyduje w tajemniczej i dotychczas niewytłumaczalnej formie przenikającej całą pustą przestrzeń. Nie jest przesadą powiedzieć, że to odkrycie wywróciło do góry nogami całą współczesną kosmologię. Jedno jest pewne. Owo odkrycie dostarczyło znaczącego wsparcia dla tezy, że wszechświat powstał dokładnie z niczego.
Jest dokładnie jak piszę: wesoła, osobista historyjka bez dowodów, nie musząca mieć związku ze stanem faktycznym, o czym pisze sam autor w Twoim linku:
Cytat:Co więcej, wszystkie znaki wskazują że w taki właśnie sposób nasz Wszechświat mógł powstać.
Podkreślam tutaj słowo mógł, ponieważ możemy nigdy nie uzyskać wystarczających dowodów empirycznych by uzyskać jednoznaczną odpowiedź. Niemniej jednak fakt, że wszechświat z niczego jest choćby prawdopodobny jest z pewnością znaczący, przynajmniej dla mnie.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!

