manager napisał(a): Ale nie bardzo rozumiem, co jest złego w wiedzy zdobytej z filmów/programów popularno-naukowych. Czy Stephen Hawking, Michio Kaku, Lawrence Krauss i inni naukowcy mówią w nich co innego niż piszą w swoich opracowaniach i publikacjach naukowych? Wygląda na to, że informacje stamtąd zaczerpnięte nie są takie głupie, a mój "chlopski rozum" nie jest taki ostatni. No chyba, że w Wikipedii wypisują bzdury.
No to masz wikipedię
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_holograficzna
Cytat:Początkowo sądzono, że czarne dziury są obiektami o zerowej entropii, co wynikało z metryki Schwarzschilda będącej rozwiązaniem równania Einsteina – dla każdej niewirującej i nienaładowanej czarnej dziury o masie M istnieje tylko jedno rozwiązanie równania, według klasycznej interpretacji po powstaniu czarnej dziury tracona jest cała informacja o składowych cząstkach czarnej dziury, z wyjątkiem informacji o jej masie[1]. John Wheeler, który ukuł termin „czarna dziura” w 1969 określił tę sytuację sloganem „czarne dziury nie mają włosów”, oznaczającym, że wszystkie czarne dziury wyglądają dokładnie tak samo[2].
Z taką interpretacją nie zgadzał się Jacob Bekenstein, który zaproponował następujący eksperyment myślowy – jeżeli do czarnej dziury wrzucimy jakąkolwiek materię o niezerowej entropii, to ogólna entropia całego Wszechświata się zmniejszy, ponieważ entropia materii „zniknie” w czarnej dziurze pogwałcając przy tym drugą zasadę termodynamiki mówiącą, że w zamkniętym układzie w dowolnym procesie entropia nigdy nie maleje. Bekenstein twierdził nie tylko, że czarna dziura ma entropię, uważał także, że czarne dziury są obiektami o maksymalnej możliwej jej wartości. Wykorzystując zasadę nieoznaczoności Bekensteinowi udało się pokazać, że entropia czarnej dziury jest proporcjonalna do powierzchni horyzontu zdarzeń, a także, że w przypadku zwiększenia się entropii czarnej dziury o jeden bit informacji, pole powierzchni horyzontu zdarzeń zwiększa się o mniej więcej jedną długość Plancka do kwadratu[2].
manager napisał(a): Co do porównania osobliwości czarnej dziury z osobliwością początkową, zdaje się, że też się nie myliłem. Oczywiście biorąc pod uwagę twory czysto teoretyczne, bo z tego co wiem, pojawiają się głosy, że w realnym, fizycznym wymiarze nic takiego nie istnieje, ani nie istniało, czy to w czarnej dziurze, czy przed Wielkim Wybuchem. W każdym razie według "starego" pojmowania:
Osobliwość czarnej dziury ma taki sam charakter jak osobliwość Wielkiego Wybuchu. " - cytat z "Wszechświat. Poznawanie kosmicznego ładu.", Wydawnictwo WAM, 2005 (fragment książki)
Nie manager, ty twierdziłeś że jest dokładnie taka sama. A to że ma taki sam charakter to nic nie wnosi, wszystkie czarne dziury mają taki sam charakter ale różnią się rozmiarem. Poza tym stan przestrzeni i jej ekspansja był inny na początku co dodaje swoje trzy grosze.
manager napisał(a): Kiedy rozpatrywałem entropię czarnej dziury, intuicyjnie ograniczyłem się do samej osobliwości, bo uważałem, że właściwa czarna dziura, to właśnie osobliwość, a horyzont zdarzeń jest w tej kwestii nieistotną otoczką. I okazuje się, że intuicja mnie nie zawiodła. Wskazuje na to przytoczony artykuł z Wikipedii, a także inny, na który dzisiaj się natknąłem, choć ten drugi nie wprost.
"Stephen Hawking: czarnych dziur nie ma"
Moim zdaniem zawiodła. Oraz link nie ma związku z tym co mówisz. A jeśli uważasz że ma to wytłumacz, ja związku nie widzę.
manager napisał(a): Rozumiem z tego, że według Ciebie, nikt nie powinien zgłaszać żadnych hipotez, jeśli na ich poparcie nie potrafi przedstawić pełnej, spójnej teorii z kompletem niepodważalnych równań. Może to słuszne podejście, ale coś mi się zdaje, że gdyby naukowcy go stosowali, to nie powstałoby wiele teorii, które dzisiaj są uznawane za obowiązujące. Z tego, co się orientuję, gdyby Einstein nie przedstawił swoich hipotez paru kolegom matematykom, to Teoria Względności pozostałaby na poziomie "historyjki naukowca, który bardzo chciałby odnieść sukces", bo sam nie potrafił opisać jej równaniami.
Nie. Hipotezy właśnie po to są żeby nie mieć ich w pełni udowodnionych. Udowodniona hipoteza staje się teorią. Mi chodzi o to że ten konkretny wątek nie jest na gdybanie tylko wyjaśnianie i zadawanie pytań. Jeśli będziesz kontynuował gdybanie wlepię ci minusa. Zawsze możesz założyć nowy wątek, nikt ci nie broni.

