Żarłak napisał(a): Przydałoby się jakieś uzasadnienie dlaczego Wilders jest wrogi Marokańczykom, i czy wszystkim bez wyjątku. Bo zaraz po wyborach okaże się być może, że on to wcale nie miał na myśli deportacji, tylko chodziło mu o skuteczniejszą politykę społeczną. No i nawiasem: czy Marokańczycy toczą jakąś wojnę z Holendrami? Czy to może jest tak, że wróg znajduje się w głowie Wildersów i Kaczyńskich, a w zależności od sytuacji zmienia swoje nazwy - raz Marokańczycy, a innym razem gorszy sort?
Być może Wilders gada trzy po trzy, jest niewiarygodny, czy cokolwiek innego. Tak czy owak on niechęci do muzułmanów sobie ani nie wymyślił ani jej nie zaszczepił. Zniknie Wilders a problemy z muzułmanami będą zapewne narastać, bo programy integracyjne i polityka społeczna ministerialnych paniusi nadaje się na śmietnik. Żadni centryści niczego dobrego w tym zakresie nie zrobili i nie zrobią.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
