"Jak mierzysz stopnie bełkotu i jak należy czytać "2-stopnia"? "Dwastopnia"? "Dwustopnia"? "
Należy czytać: " Bełkot drugiego stopnia". :-)
"Jak mierzysz stopnie bełkotu" - ja tylko odbieram sygnały "z przyszłości" - ale można byłoby to rozwinąć i napisać jakąś powieść science-fiction, wtedy byłaby jakaś "propozycja podania".
"Jaka kobieta?"
Poród zwykle oznacza jakąś kobietę. Był już chyba facet w ciąży - z rzadszą formą porodu "cesarką" - ale jeszcze jest kobieta potrzebna do zapłodnienia jako dawca komórki jajowej.
Chyba że w przypadku Jezusa Bóg najpierw stworzył sztuczną komórkę jajową i potem ją zapłodnił własnym plemnikiem oraz że Bóg chodził z własnym brzuchem w ciąży - ewentualnie w kadziach typu inkubator jak w "Seksmisji" była trzymana ta zapłodniona komórka jajowa - trudno to już nazwać porodem . I dopuki się nie narodziła Maryja-Dziewica Jezus nie miał Matki miał tylko jednego rodzica Ojca.
W sumie to już jesteśmy "w obszarze bełkotu" bo jak Bóg był sam w ciąży z Jezusem i dał mu ciało pochodzące ze sztucznej komórki jakowej to Maryja-Dziewica, jak Jezus rodził się po raz drugi, już mu nie mogła dać ciała (poprzez geny) bo Jezus już ciało miał wcześniej - chyba że Jezus jak się rodził po raz drugi to sobie to ciało wymienił na inne.
Należy czytać: " Bełkot drugiego stopnia". :-)
"Jak mierzysz stopnie bełkotu" - ja tylko odbieram sygnały "z przyszłości" - ale można byłoby to rozwinąć i napisać jakąś powieść science-fiction, wtedy byłaby jakaś "propozycja podania".
"Jaka kobieta?"
Poród zwykle oznacza jakąś kobietę. Był już chyba facet w ciąży - z rzadszą formą porodu "cesarką" - ale jeszcze jest kobieta potrzebna do zapłodnienia jako dawca komórki jajowej.
Chyba że w przypadku Jezusa Bóg najpierw stworzył sztuczną komórkę jajową i potem ją zapłodnił własnym plemnikiem oraz że Bóg chodził z własnym brzuchem w ciąży - ewentualnie w kadziach typu inkubator jak w "Seksmisji" była trzymana ta zapłodniona komórka jajowa - trudno to już nazwać porodem . I dopuki się nie narodziła Maryja-Dziewica Jezus nie miał Matki miał tylko jednego rodzica Ojca.
W sumie to już jesteśmy "w obszarze bełkotu" bo jak Bóg był sam w ciąży z Jezusem i dał mu ciało pochodzące ze sztucznej komórki jakowej to Maryja-Dziewica, jak Jezus rodził się po raz drugi, już mu nie mogła dać ciała (poprzez geny) bo Jezus już ciało miał wcześniej - chyba że Jezus jak się rodził po raz drugi to sobie to ciało wymienił na inne.

