Ciało Jezusa zgodnie z mitologią katolicką miałoby chyba naturę człowieka tylko.
Powiedzmy, że / załóżmy że dusza Jezusa miała naturę człowieka i naturę boską. Czyli wg natury boskiej Jezus istniał zawsze jako druga natura Jahwe (ta sama osoba boska była dla siebie ojcem i synem, co moim zdaniem podwójnie jest bełkotem) a według natury człowieczej Bóg sam stworzył sobie (drugą duszę?) normalną ludzką duszę - jak w przypadkach zwykłych innych ludzi w momencie zapłodnienia Maryi. Jeśli ta dusza Jezusa jest jedna a nie dwie, to ta dusza istniała zawsze czy została stworzona? Bo, że dusza Jezusa i istniała zawsze i została stworzona to raczej nie ma sensu.
Powiedzmy, że / załóżmy że dusza Jezusa miała naturę człowieka i naturę boską. Czyli wg natury boskiej Jezus istniał zawsze jako druga natura Jahwe (ta sama osoba boska była dla siebie ojcem i synem, co moim zdaniem podwójnie jest bełkotem) a według natury człowieczej Bóg sam stworzył sobie (drugą duszę?) normalną ludzką duszę - jak w przypadkach zwykłych innych ludzi w momencie zapłodnienia Maryi. Jeśli ta dusza Jezusa jest jedna a nie dwie, to ta dusza istniała zawsze czy została stworzona? Bo, że dusza Jezusa i istniała zawsze i została stworzona to raczej nie ma sensu.

