Sofeicz napisał(a): Trudno żądać od ateisty, żeby życzliwie wygładzał absurdy religijne.
Nie potrzeba gąski, one się przejawiają same z siebie.
Taka już jest natura religii.
Mniej lub bardziej udatne bajeczki dla mniej lub bardziej kumatych ludków (raczej dla mniej).
Ale jednak przyznać trzeba, że ten temat to jedna wielka, abstrakcyjna walka z cieniem.
Która zresztą nigdy się nie skończy, bo atakujący nie jest zainteresowany jej wygraniem
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL


