E.T. napisał(a): Wolna wola istotna w kontekście działań i wyborów podlegających moralnej ocenie.
Że niby, co?! A dlaczego w takim wąskim zakresie? Czy według Ciebie np. wybór kierunku studiów, to akt wolnej woli? Tak? A wymiana tapety na ścianie w pokoju? Też? A jakim moralnym ocenom podlegają? Nie wiem, czy czytałeś cały wątek (?). Ja przestudiowałem całość i większość zwolenników "wolnej woli" biorących udział w tej dyskusji przekonywała, że zawsze potrafi odrzucić wszelkie uwarunkowania środowiskowe (nawet działanie praw fizyki) i dokonać aktu wolnej woli wybierając to, co zechcą. Esencję takiego rozumowania zawarł w swoim poście jednen z głównych dyskytantów - Cyran:
Cytat:Istnienie wolnej woli jest oczywiste. Przykład, ktoś każe nam coś zrobić. My możemy to zrobić lub nie, to zależy tylko od naszej woli. Nawet jeśli ktoś nas zmusza siłą to i tak nie musimy tego wykonać, choć możemy. Nawet jeśli ktoś nam grozi śmiercią to mimo to nie musimy tego wykonywać choć możemy... itd.
Tu jest wyraźnie mowa o wszelkich możliwych decyzjach, a nie tylko tych podlegających moralnej ocenie. Zresztą, "moralność", to ludzki wymysł tego samego rodzaju, co "wolna wola". To jedynie przydatne koncepcje pomagające w organizacji życia w społeczeństwie.
E.T. napisał(a): Taka wolna wola, o jakiej mówisz, jest pozbawiona zupełnie istotności, jest oczywistą bzdurą o której nie warto dyskutować.
To wyznawcy "wolnej woli" tak ją postrzegają i takiej bronią. Do nich z pretensjami, a nie do mnie.

