Adimus napisał(a): "Dokładnie. Ludzie kreują sobie Boga nie dlatego, że kochają Boga lecz dlatego, że kochają siebie samych i swoich bliskich. Bóg jest potrzebny do tego aby oni sami i ich bliscy istnieli wiecznie, zawsze w zdrowiu i pomyślności. "
W braku wiary przeraża mnie właśnie ten bezsens istnienia. Po co żyć skoro umrzemy i wszystko pójdzie na marne? A tak nadajemy sobie jakiś cel. Można uznawać to za głupie, ale jest to jakieś rozwiązanie. Gdzie szukać celu w przypadku braku wiary?
No jasne, bo przecież najlepszym sensem jest perspektywa porzucenia ziemskiego życia, które dobrze znamy i do którego jesteśmy przyzwyczajeni na rzecz wiecznego trwania w jakimś bliżej nieokreślonym, abstrakcyjnym bagienku.
Sens życia każdy nada sobie sam. Dla mnie jest to kreacja, zbudowanie czegoś i pozostawienie po sobie oraz wyciśnięcie ze swojego żywota maksimum kreatywności w ramach swych talentów i możliwości. Tak, żebyś na łożu śmierci mógł do siebie spokojnie powiedzieć "tak, miałem wspaniałe życie, z którego byłem zadowolony", a potem ze szczęściem na twarzy zasnąć na zawsze.
PS. Ładny awatar
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL


