nerwica napisał(a): Czy ta "wola" jest "wolna"? A co to znaczy "wolna"? "Wolna" względem czego? Czy kryterium jest tutaj subiektywne poczucie wolności? A może przekonania na temat wniosków rzekomo płynących z filozoficznych, abstrakcyjnych rozważań?
Moim zdaniem nie ma większego sensu się nad tym zastanawiać...
Powiedz to filozofom i teologom. Matematykom też, bo oni również prowadzą sporo abstrakcyjnych rozważań.

nerwica napisał(a): Bądźmy pragmatykami, bo od tego wszystko się zaczyna.
Jesteśmy. Żeby jakoś kształtować swoje życie musimy wypracować sobie pogląd na temat "wolnej woli". To, czy ją posiadamy, czy nie determinuje całą resztę. Od przyjęcia jednej lub drugiej opcji zależy całe nasze postępowanie - wszystkie podjęte decyzje i czyny. Dla kogoś, kto uważa, że posiada "wolną wolę" wypływają diametralnie inne konsekwencje z tego faktu, niż dla kogoś, kto ma pogląd przeciwny. Dlatego uznanie jednej z tych dwóch opcji ma bardzo konkretny wymiar praktyczny.
freeman napisał(a): Ależ nie tylko może, ale i tworzy, tyle tylko, że w przeciwieństwie do Boga, potrzebuje do tego ciała.Taka drobna, ale jakże istotna różnica.
Mowa jest o cudownym tworzeniu obiektów materialnych z niczego jedynie aktem woli. Tak, jak Bóg!

