lumberjack napisał(a): Smutne jest to jak z ludzi zrzynana jest kasa za śluby, pogrzeby, pochówki, komunie itd. Trzeba wybulić kasę nawet po to, żeby ksiądz miłosiernie raczył publicznie pomodlić się w intencji jakiegoś truposza. Na ile jest to biznes i po prostu sposób na życie, a na ile szczere życie według wytycznych swojej wiary - nie wiem. Nikt z nas nie ma bezpośredniego wglądu do myśli kleru.
Przecież można to sprawdzić.Wystarczy trochę odwagi do zadania paru szczerych pytań.Reakcja urzędnika kościelnego zdradzi jego intencje.Jeśli jednak petent grzecznie zapłaci, nie pisnąwszy słowa, a później żali się na zdzierstwo, to sam jest sobie winien.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3

