Żarłak napisał(a): To jeszcze podkreśl słowa gdzie Tatcher nazywa motłoch "warchołami". Nazywa? Nie w wypowiedziach, które zacytowałeś. Też w odróżnieniu od PiSiorów powołuje się na reguły państwa prawa, a nie wolę mitycznego "Suwerena". Jest różnica? No jest. Jest analogia? Nie ma.A cóż takiego jest w słowie warchoł, że jest ono tak kluczowe? Zrozumiałbym gdyby było one wytworem komunistycznej nowomowy, gdyby było ono przyporządkowane komunistycznej propagandzie. Takowe słowa się w wypowiedzi Cyrankiewicza pojawiły, ale akurat nie było to słowo warchoł.
W takim razie jest tak jak pisałem. Hitler zawłaszczy sobie defekację, a Cyrankiewicz słownik języka polskiego...
A rzecz jasna w moim porównaniu nie chodziło o stuprocentową zgodność w słowach, tylko o to aby były mocne i aby wyrażały podobną myśl względem jakiś protestujących.
Cytat:Też w odróżnieniu od PiSiorów powołuje się na reguły państwa prawa, a nie wolę mitycznego "Suwerena".Nie wiem gdzie ty w słowach Brudzińskiego widziałeś cokolwiek o jakimś suwerenie.
A ten mityczny suweren to akurat koncepcja typowo liberalna, niemal sama podstawa liberalizmu politycznego. Z resztą jedną z zasad tzw. państwa prawa jest zasada suwerenności narodu, który legitymizuje w wyborach władzę.
Ale aby było jeszcze ciekawiej to należy zwrócić uwagę na to, że w przeciwieństwie do przebrzydłego pisiora Brudzińskiego już nie Thatcher ale Cyrankiewicz zwraca uwagę na zagrożenie dla "dalszej demokratyzacji naszego życia." ( heh
)A o tym Brudziński nawet się nie zająknął. W związku z tym idąc twoim tokiem myślenia powinienem teraz tym bardziej skrytykować porównanie Cyrankiewicza do Brudzińskiego. W sumie to o tym warcholstwie mówił Brudziński a nie Cyrankiewicz więc w myśl twoich wskazówek jest to kolejny powód aby krytykować takie porównanie.
No cóż, jak się chce psa uderzyć to kij się zawsze znajdzie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
