Przepraszam, nie zadałam pytania wymaganego w tytule wątku.
Te wszystkie pytania zrodziły się w mojej głowie po przeczytaniu Pisma Świętego. Czytałam je wielokrotnie, w przeciwieństwie do wielu katolików, którzy nie czytali go w ogóle. Jeżeli katolicy potrafią odpowiedzieć mi na te pytania, to chętnie zadam jeszcze wiele innych.
Uważam, że nie można. Dlatego szokuje mnie stanowisko, że np. poczęcie dziecka za pomocą in vitro jest grzechem. Czyim grzechem? Tych, którzy poczęli? Parlamentu? Partii politycznej?
- Jak pogodzić wolę boską z wolną wolą człowieka? Przecież Bóg wie o wszystkim, co ludzie mają zamiar zrobić. Jeżeli nie wie, to jest taki jak my, ludzie – wie niewiele.
- Dlaczego ukrzyżowany Jezus woła: Boże, dlaczego mnie opuściłeś?
- Ci się stało z umarłymi, którzy wyszli z grobów w momencie śmierci Jezusa, poszli do Jerozolimy i ukazali się ludziom? Umarli jeszcze raz, czy żyją do dziś?
- Dlaczego Jezus nie chciał rozmawiać ze swoją matką i braćmi, kiedy ci przyszli do synagogi, w której nauczał? Dlaczego jego rodzina uznała, że oszalał? Przecież matka wiedziała, że urodziła Boga. Pewnie też powiedziała o tym rodzeństwu Jezusa.
- Dlaczego Jezus kazał uschnąć drzewu figowemu, które nie miało owoców, choć powinien wiedzieć, że w czasie Paschy w tym klimacie figowiec nigdy nie ma owoców?
- Co Jezus miał na myśli mówiąc, że Królestwo Boże nastanie jeszcze za czasów życia apostołów? Dlaczego nie nastało do dziś?
- Dlaczego ludzie, którzy jakoby znali Jezusa, mówili o nim, że jest żarłok i pijak?
- Jak kobieta po co najmniej ośmiu porodach może być dziewicą? Przypomnę, że Nowy Testament wylicza z imienia czterech braci Jezusa i siostry (więc były co najmniej dwie).
Te wszystkie pytania zrodziły się w mojej głowie po przeczytaniu Pisma Świętego. Czytałam je wielokrotnie, w przeciwieństwie do wielu katolików, którzy nie czytali go w ogóle. Jeżeli katolicy potrafią odpowiedzieć mi na te pytania, to chętnie zadam jeszcze wiele innych.
freeman napisał(a): Naprawdę uważasz, że można kogoś zmusić do wiary w cokolwiek lub kogokolwiek?
Uważam, że nie można. Dlatego szokuje mnie stanowisko, że np. poczęcie dziecka za pomocą in vitro jest grzechem. Czyim grzechem? Tych, którzy poczęli? Parlamentu? Partii politycznej?
Nie potrafię sobie wyobrazić Boga, który karze i nagradza stworzone przez siebie istoty, i którego zamiary wzorowane są na ludzkich. Krótko mówiąc - Boga, który jest odbiciem ludzkich ułomności. Albert Einstein

