Akurat akcja z użyciem kredek była mądra. Widzę w tym pewne oczyszczenie, a mądre jest to, że pomimo różnych ekstremalnych sytuacji celujących w międzyludzkie zaufanie podejmowane są wysiłki, które próbują obronić kontakty międzyludzkie i to jak ludzie żyją w Europie przed próbami podzielenia i znalezienia sobie wrogów - prawdziwych i urojonych. Zagrożeniem jakie widzę w takim podejściu może być niechęć do samoobrony w sytuacji bez wyjścia z powodu źle pojmowanego pacyfizmu.
Tak, "malujmy kredkami" żeby poczuć się lepiej w związku z przykrymi wydarzeniami, ale pamiętajmy o prawie do samoobrony i przeciwstawianiu się bezwolnemu dążeniu w kierunku rzeźni pod płaszczykiem bezpieczeństwa jakie ktoś rzekomo nam oferuje.
Tak, "malujmy kredkami" żeby poczuć się lepiej w związku z przykrymi wydarzeniami, ale pamiętajmy o prawie do samoobrony i przeciwstawianiu się bezwolnemu dążeniu w kierunku rzeźni pod płaszczykiem bezpieczeństwa jakie ktoś rzekomo nam oferuje.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

