Rodica,
Możemy bronić przed nim naszej "reduty" do "ostatniego białego człowieka", albo przygotować się na jego przyjście. To drugie wydaje mi się znacznie rozsądniejsze. Ten pogląd nie wynika z mojej fascynacji seksualnej kobietami Orientu. Choć przyznaję, tydzień temu na londyńskim lotnisku byłem zafascynowany urodą funkcjonariuszek ekipy bezpieczeństwa, której to urody nie potrafiły zamaskować noszone przez nie hidżaby.
Cytat:Cytat:Od kiedy po raz pierwszy użyliśmy kamienia jako narzędzia, musimy mierzyć się z konsekwencjami zmian które wywracały nasz świat. Nigdy i nigdzie w całej historii ludzkiego gatunku nie udało się na dłużej cofnąć zmian, albo je powstrzymać - cena za to była zbyt wysoka. My także nie zamkniemy się za wysokim murem i nie zlikwidujemy technologii umożliwiających przemieszczanie się i komunikowanie ogromnych rzesz ludzkich. Ich konsekwencją będą społeczeństwa wielokulturowe i nic tego procesu nie powstrzyma.
Po 1989 r. liberałowie uwierzyli, że będą potrafili przebudować świat zgodnie ze swoimi zamiarami. Marzenie to miało trzy wymiary. W gospodarce – że globalny wolny rynek przyniesie społeczeństwom stabilność i dobrobyt. W polityce – że wielokulturowe społeczeństwa otwarte pozwolą ludziom pokojowo ze sobą współżyć. Wreszcie, w kulturze – że wyzwolona od opresyjnej tradycji jednostka odnajdzie wolność w radosnej przygodzie samostwarzania.
Wszystkie trzy mity upadły. I jeżeli liberałowie nie odważą się tych spraw na nowo przemyśleć, pozostanie im jedynie pomstować na bezmyślność mas, które nie potrafią zobaczyć w nich prawdziwych wybawców. Ja osobiście z takim liberalizmem nie chcę mieć nic wspólnego. Tym bardziej, że wobec tych, którzy chcą radykalnie przebudować nasz świat (choć jak – nie wiadomo), okaże się on całkowicie nieskuteczny.
Możemy bronić przed nim naszej "reduty" do "ostatniego białego człowieka", albo przygotować się na jego przyjście. To drugie wydaje mi się znacznie rozsądniejsze. Ten pogląd nie wynika z mojej fascynacji seksualnej kobietami Orientu. Choć przyznaję, tydzień temu na londyńskim lotnisku byłem zafascynowany urodą funkcjonariuszek ekipy bezpieczeństwa, której to urody nie potrafiły zamaskować noszone przez nie hidżaby.

