Hmm, w raporcie piszą, że umowa z Trumpem była taka, że porzuci w kampanii kwestię wojny na Ukrainie na rzecz kwestii płacenia składek członkowskich NATO. I jeszcze jedno jest ciekawe: Trump właściwie cieszył się, że Demokraci zajęli się Rosją, bo on tam nie inwestował - oligarchowie puścili mu nagranie złotego deszczu w pokoju Obamów i nagle rosyjski rynek nieruchomości nie był tak atrakcyjny. Miał za to (nie piszą czy ma nadal) rozległe interesy w Chinach i szefostwo kampanii Trumpa obawiało się właśnie przecieków o nich. Mowa tu o jakichś biznesach w Chinach, korumpowaniu tamtejszych urzędników itp. Wychodzi na to, że haki na Trumpa mają nie tylko Rosjanie, ale i Chińczycy. O, może kogoś interesować też to, że Trump był agentem Kremla - dostarczał mu informacji o działaniach oligarchów w USA.
P.S. Morał z tego raportu: jeśli koniecznie chcesz wyrzucić z kraju jakąś mniejszość narodową, to niech to będą Rosjanie. Turcy robią przynajmniej dobre kebaby. Rosjanie służą tylko do jednej rzeczy: pomaganiu Kremlowi w infiltracji kraju.
P.S. Morał z tego raportu: jeśli koniecznie chcesz wyrzucić z kraju jakąś mniejszość narodową, to niech to będą Rosjanie. Turcy robią przynajmniej dobre kebaby. Rosjanie służą tylko do jednej rzeczy: pomaganiu Kremlowi w infiltracji kraju.

