Yudas napisał(a): Stary testament i ta opowieść o Locie są pisane, jak gdyby w skrócie - Nie było pod dostatkiem drukarni i papieru.
Jak widać przekaz jest jasny, Lot przyjął pod swój dach 2 wysłanników którzy mieli znaleźć sprawiedliwych w tym mieście. Córkom Lota chyba nic się nie stało.
Jak to "znaleźć" sprawiedliwych?
Przecież Bóg jest Wszechwiedzący - więc wiedział kto jest sprawiedliwy, bez testów aniołów którzy przybrali ludzką postać.
Anioł mógł się "zjawić" i mógł mieć skrzydła, żeby przekazać Lotowi wiadomość, że ma "brać nogi za pas i uciekać".
Chyba, że Anioły lubią spacery na Ziemi bo w Niebie brak przestrzeni i w związku z tym polnych dróg po których można się przespacerować.
Te testy z Lotem i jego rodziną, to to jak zabawa niepełnosprawnego umysłowo Boga i jego Aniołów lalkami czyli Lotem, jego rodziną i innymi ludźmi.
Przecież Bóg wiedział kto jest sprawiedliwy to po co ta zabawa ze stresem córek i obmywaniem nóg?
Pozatym Lot nie zachował się sprawiedliwie tylko głupio, szastał zdrowiem, życiem i godnością swoich córek.
To żadna pozytywna nauka..
Na filmach o dawnych czasach kiedy ludzie jeździli na koniach i nie było samochodów obejrzałam np. taki fragment:
Właścicielka (może Kniazini) jakiegoś małego-Zamku przygarnęła uciekinierów na koniach którzy czymś narazili się jakiemuś Większemu-Panu/Władcy (właścicielowi większego Zamku) i uciekali przed nim.
Kniazini dała świeże konie, żarcie i dukaty uciekinierom i wskazała drogę ucieczki od jej małego-Zamku.
Następnie jak przybył pościg z rycerzami, których Panem był Wielki-Władca-właściciel-Większego-Zamku to wskazała błędny kierunek ucieczki ściganych, żeby zmylić i opóźnić pościg i wyparła się tego, że przyjęła uciekających na swoim Zamku.
To racjonalniejsza postawa i lepsza nauka jak radzić sobie w podobnych sytuacjach niż opowiastka o Locie.
Inni oglądacze telewizyjnego filmu też by byli zbulwersowani, gdyby Kniazini ułożyła uciekinierów wygodnie na leżance brzuchem do góry i gdyby ścigającym ich rycerzom Wielkiego-Władcy podsunęła w zamian do gwałtu swoje młode córki lub młodych synów.
Kniazini mogła by usłyszeć wtedy od rycerzy Wielkiego-Pana : "Spieprzaj Wariatko!".

