pilaster napisał(a): Podstawowe cele polityki zagranicznej zawsze polegają na tym, że wrogów albo się niszczy doszczętnie, albo zamienia w przyjaciół. A przynajmniej spokojnych sąsiadów. Ale geniusz Putina wznosi się poza te przyziemności...
Najgorsze jest to, że Rosja rozgrzebuje pewne sytuacje i zostawia je w stanie zawieszenia.
Doprowadza to do sytuacji, w której nie ma de facto zwycięzców, tylko obszary wyjęte spod jakiegokolwiek prawa, gdzie rządzi najprymitywniejsza bandyterka.
To jest chyba gorsze niż jawna aneksja i narzucenie jakichś praw okupanta.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

