Pilaster,
Ale jeśli spytałbyś ludzi, a zwłaszcza przedstawicieli typowego elektoratu pisowskiego silnie powiązanego z Kościołem o idee które legły u podstaw faszyzmu włoskiego, okazałoby się się, że ich poglądy są niemal tożsame z faszyzmem. I nie ma w tym niczego dziwnego, gdyż związki pomiędzy nim, a myślą ideologów chrześcijańskich były od samego początki bliskie i silne:
Kształtowanie się ruchu
Faszystowska koncepcja korporacjonizmu, a zwłaszcza jego idei współpracy klasowej oraz ekonomicznych i społecznych stosunków jest bardzo podobna do modelu leżącego u podstaw encykliki papieża Leona XIII – Rerum Novarum z 1892 roku[1]. Encyklika odpowiadała na problemy powstałe w wyniku zmian, które zaszły w społeczeństwie XIX-wiecznym na skutek m.in. rewolucji przemysłowej. Dokument ten krytykuje kapitalizm, potępia wykorzystywanie mas robotniczych przez produkcję przemysłową. Jednakże występuje tam także ostra krytyka pod adresem marksistowskiej koncepcji walki klas i socjalistycznego rozwiązania problemu eksploatacji robotników (eliminacja bądź przynajmniej ograniczenie prywatnej własności). Rerum Novarum opowiada się za utrzymywaniem silnego rządu, będącego w stanie podjąć się zadania ochrony obywateli przed eksploatacją, ale podtrzymującego własność prywatną i odrzucającego socjalizm. Encyklika poleca także katolikom realizowanie ideałów sprawiedliwości społecznej we własnym życiu.
Chcąc zastąpić czymś marksowską doktrynę walki klas, Rerum Novarum proponuje ideę społecznej solidarności pomiędzy wyższymi a niższymi klasami. Przypomina to alegorię państwa jako ciała posiadającego „jeden umysł” – takie przedstawienie wywarło spory wpływ na poglądy wczesnych faszystów w krajach katolickich. Encyklika wskazuje także na to, iż państwo ma prawo tłumić strajki pracownicze dla dobra ogółu. Rerum Novarum proponuje także wprowadzenie rodzaju korporacjonizmu, przypominającego średniowieczny system gildii i cechów. Zostało to wykorzystane także przez ideologów brazylijskiego integralizmu. Dokument przestrzega także przed „burzycielską naturą” marksizmu i liberalizmu. Idee i pomysły rozwijane w Rerum Novarum mogą być także odnalezione w ideologii faszyzmu stworzonej przez Mussoliniego. Należy jednak zauważyć, iż dokument kościelny zawiera również stwierdzenia następujące: „członkowie klas pracujących są obywatelami z natury i tego samego prawa co bogaci” czy też „Państwo musi z urzędu chronić prawa naturalne, nie niszczyć je; i jeśli zabrania obywatelom tworzyć stowarzyszenia, zaprzecza przesłankom własnego istnienia”. To nie pasowało do włoskiego faszyzmu.
Na poglądy faszystów silnie wpłynął Charles Maurras, lider reakcyjnego ugrupowania Akcja Francuska. Akcja łączyła poglądy nacjonalistyczne, klerykalne i monarchistyczne[2][3]. Maurras i Akcja Francuska głosiła poglądy nacjonalistyczno-integralne, Maurras uważał że jedność narodu zapewnić może tylko postać silnego monarchy a demokra jest mistyfikacją woli ludu, która razem tworzy bezosobowy podmiot zbiorowy[3]. W filozofii nacjonalistów integralnych monarcha miał uosabiać zjednoczenie narodu i suwerenność. Idea ta została wyidealizowana i pozbawiona skrajnie reakcyjnych poglądów monarchistyczna, przez ruch faszystowski[3]. Na metody ruchu faszystowskiego a w szczególności użycie siły w polityce wpłynął Georges Sorel. W pracy The Illusions of Progress (Iluzja Postępu) potępił demokratyzm a po strajku generalnym we Francji w 1909 roku on i jego zwolennicy w nurcie syndykalistycznych, opuścili pozycję lewicowe, przechodząc na pozycje skrajnie prawicowe. W 1910 Sorel oficjalnie ogłosił swoje odejscie od socjalizmu a w 1914 roku ogłosił że socjalizm jest martwy a rozkład marksizmu już nastąpił[2]. Na początku 1910 roku stał się zwolennikiem filozofii Charlesa Maurrasa. Sorel i jego grupa łączyła poglądy narodowego syndykalizmu z francuskim patriotyzmem i wojującym katolicyzm[3]. Późniejsi faszyści łączyli antydemokratyczne poglądy Maurrasa i Sorela.
Włoski polityk skrajnej prawicy Enrico Corradini połączył nacjonalistyczno-monarchistyczne idee Maurrasa z narodowym syndykalizmem i wojującym katolicyzmem Sorela[4]. Corradini w 1910 roku założył skrajnie prawicową partię, Zrzeszenie Włoskich Nacjonalistów. Działacze organizacji uważali że należy utworzyć ruch narodowych syndykalistów na czele z elitarną arystokracją i przedstawicielami antydemokratyzmu. ZWM popierał imperializm jako tendencje przeciwko Francji i Wielkiej Brytanii. Partia uważała że kryzys i zacofanie gospodarcze państwa włoskiego spowodowane jest korupcją polityków, liberalizmem i podziałami wywołanymi przez socjalizm[5]. W tym duchu partii udało się zdobyć poparcie głównie wśród kręgów przedsiębiorców, katolików i konserwatystów[5]. Zrzeszenie odrzucało wszystkie ideologie które uznało za burżuazyjne a zaliczała do takowych ideologii; liberalizm, marksizm, demokratyzm, pacyfizm, internacjonalizm. Jako przeciwieństwo tych ideologii uważano promowane przez partię; heroizm, witalizm i przemoc[6]. Liberalna demokracja miała nie być zgodna z zasadami kierującymi światem (ciągłą walkę między narodami) który zdaniem nacjonalistów włoskich potrzebował budowy silnego państwa imperialistycznego[7].
Żaden polski polityk nie miał wystarczająco mocnych jaj, żeby w sferze realnej odebrać coś Kościołowi. Ale PO przynajmniej stwarzała wrażenie zachowywania dystansu wobec Kościoła. Próbowano renegocjować zasady funkcjonowania Funduszu Kościelnego, odebrano kasę Rydzykowi, a wsparcie budowy Świątyni Opatrzności maskowano w budżecie, jako wkład w budowę Muzeum Jana Pawła II.
Przy tym, jednak wprowadzono wbrew naciskom biskupów finansowanie In-vitro z budżetu, opierano się przez maturą z religii i nie gmerano przy ustawie aborcyjnej.
Obecny rząd daje Kościołowi wszystko czego ten chce i jeszcze więcej. I są to sprawy ogromnej wagi, jak uprzywilejowana pozycja przy zakupie ziemi.
Wałkowaliśmy to setki razy. Przecież stosunek PISu do procedury In-vitro jest bez znaczenia. Nawet gdyby politycy PISu byli osobiście wielkimi zwolennikami tej metody i jej budżetowego finansowania, jest jeszcze dług wobec Kościoła zaciągnięty podczas kampanii wyborczej. Wycofanie budżetowego wsparcia metody In-vitro było formą spłaty tego długu. A to znaczy, że biskupi mają Kaczyńskiego w garści. Konsekwencją tego stanu są próby, na razie nieskuteczne, całkowitego zablokowania tej metody.
przewodnik-katolicki - In vitro - zaczyna się wojna
Jeśli nie znane bliżej nikomu stowarzyszenie przynosi do Sejmu wniosek o radykalne zaostrzenie prawa aborcyjnego, PIS mógłby schować go na dno szafy i klucz do niej utopić w klozecie. Ale gdy za tym stowarzyszeniem stoją, Rydzyk i biskupi, rzecz wygląda inaczej - zaczyna się procedowanie go i to w ekstraordynaryjnym tempie. Chyba, że setki tysięcy wk... kobiet wyjdzie na ulice polskich miast, wówczas autorzy i wykonawcy takiego pomysłu idą po rozum do głowy. Ale to wcale nie znaczy, że nie spróbują ponownie.
Biały terror rozpoczął się w dzień zamachu stanu, 17 lipca 1936. Doszło wówczas do setek morderstw na terenie kontrolowanym przez rebeliantów, złapani republikanie byli zabijani, dochodziło do licznych grabieży. Punktem kulminacyjnym terroru była masakra w Badajoz. Zginęło wówczas od 1 341 do 4 000 cywili i republikańskich żołnierzy. Bombardowaniu uległy hiszpańskie miasta takie jak: Madryt, Malaga, Almería, Lérida, Durango, Granollers, Alcañiz, Walencja, Barcelona. Większość z nich została zbombardowana przez Luftwaffe i włoski Aviazione Legionaria (liczbę ofiar bombardowań szacuje się na od 5 000 do 10 000 ludzi)[14]. Bombardowanie baskijskiej Guerniki przeszło do historii jako symbol okrucieństwa wojny[15].
Głównym celem terroru było przestraszenie ludności cywilnej, która sprzeciwiała się rebelii. Ofiarami czystek dokonywanych na obszarach kontrolowanych przez nacjonalistów była inteligencja, nauczyciele i liderzy związkowi. Do największych doszło w Grenadzie (od 26 lipca 1936 do 1 marca 1939) i w Kordobie, gdzie została wymordowana prawie cała elita niepopierająca frankistów. Z powodu masowego terroru w wielu obszarach kontrolowanych przez nacjonalistów tysiące republikanów opuściło swoje domy i próbowało ukryć się w pobliskich lasach i górach. Wielu z nich dołączyło do antyfaszystowskiej partyzantki. Setki tysięcy innych uciekło do obszarów kontrolowanych przez legalny rząd. W 1938 w Barcelonie było już ponad milion uchodźców[16]. W przypadku ucieczek, nacjonaliści wykonywali wyrok na krewnych uciekiniera.
Po zajęciu Francji przez nazistowskie Niemcy, Franco zachęcał hitlerowców do wysyłania przebywających tam republikanów do niemieckich obozów koncentracyjnych. 5 000 republikanów zostało wywiezionych do Dachau, inni do Buchenwaldu (w tym pisarz Jorge Semprún), Bergen-Belsen, Sachsenhausen, Auschwitz-Birkenau, Flossenbürga i Mauthausen-Gusen (5 000 z 7 200 hiszpańskich więźniów w Mauthausen zginęło)[17].
Od czasu wprowadzenia dyktatury, dzieci działaczy republikańskich były masowo odbierane rodzicom, i przekazywane w ręce rodzin prawicowych lub do sierocińców prowadzonych przez kler, gdzie były wychowywane zgodnie z ideologią frankistowską (w propagandzie nazywane jako „edukacja moralna”). Taki los mógł spotkać od 30 do 40 tysięcy dzieci. W 1941 reżim wprowadził dekret, pozwalający wprowadzać do metryk fałszywe dane – odtąd rodziny dokonujące „adopcji” mogły być prawnie uznane za rodziców biologicznych. Początkowo „adopcji” dokonywano głównie na dzieciach strony republikańskiej, wkrótce jednak ofiarami handlu ludźmi stały się przypadkowe rodziny. Proceder trwał nawet po upadku dyktatury Franco. Szacuje się, że w ten sposób porwanych i sprzedanych mogło zostać kilkaset tysięcy dzieci. Rodzice często fałszywie informowani byli o śmierci dziecka, a współczesne ekshumacje dowiodły, że wiele z trumien rzekomo martwego dziecka nie zawiera nawet ciała[18][19][20]. W handlu oraz porwaniach dzieci działaczy republikańskich uczestniczyły zakonnice, lekarze, księża, położne i urzędnicy[18].
Kościół nie jest instytucją powołaną do wspierania rozwoju ekonomicznego i nie ze wskaźników gospodarczych jest rozliczany. Jako stojący na straży moralności ma na sumieniu ciężki grzech, uczestnicząc i wspierając metody walki politycznej ocierające się o ludobójstwo, niezależnie od tego kto się ich dopuszcza. Jeśli przeciwko nim nie protestuje, staje się wspólnikiem w przestępstwie.
Jeśli nie bierze w obronę argentyńskiej licealistki, porwanej z domu, torturowanej i gwałconej przez wiele miesięcy, po czym wyrzuconej do morza z helikoptera, traci prawo do nauczania moralności.
Papież Franciszek ma z tym problem i chwała mu za to. Ale większość duchowieństwa argentyńskiego i chilijskiego nie miała żadnych wątpliwości wybierając współpracę z prawicowymi reżimami i dostrzegając wspólnotę interesów między Kościołem a nimi. Piszę o tym dlatego, gdyż nasze duchowieństwo w ogromnej większości także nie widzi problemu we współpracy z PISem.
Cytat:polski Kościół wychował sobie takich wyznawców, którym bliżej do faszyzmu,Nie utożsamiaj faszyzmu z nazizmem. W Polsce większości ludzi faszyzm kojarzy się z obozami zagłady i masowymi egzekucjami. Jeśli spytasz ich o to, poparcie dla takich metod będzie niskie, choć na podstawie rozmów z różnymi ludźmi nie powiedziałbym, że jest poniżej progu wykrywalności.
I kolejne łgarstwo. Poparcie dla faszyzmu jest w Polsce poniżej progu wykrywalności, a jedyną partią gdzie faszyści mają jakieś wpływy,a i to dosyć przypadkowo, jest KUKIZ
Ale jeśli spytałbyś ludzi, a zwłaszcza przedstawicieli typowego elektoratu pisowskiego silnie powiązanego z Kościołem o idee które legły u podstaw faszyzmu włoskiego, okazałoby się się, że ich poglądy są niemal tożsame z faszyzmem. I nie ma w tym niczego dziwnego, gdyż związki pomiędzy nim, a myślą ideologów chrześcijańskich były od samego początki bliskie i silne:
Kształtowanie się ruchu
Faszystowska koncepcja korporacjonizmu, a zwłaszcza jego idei współpracy klasowej oraz ekonomicznych i społecznych stosunków jest bardzo podobna do modelu leżącego u podstaw encykliki papieża Leona XIII – Rerum Novarum z 1892 roku[1]. Encyklika odpowiadała na problemy powstałe w wyniku zmian, które zaszły w społeczeństwie XIX-wiecznym na skutek m.in. rewolucji przemysłowej. Dokument ten krytykuje kapitalizm, potępia wykorzystywanie mas robotniczych przez produkcję przemysłową. Jednakże występuje tam także ostra krytyka pod adresem marksistowskiej koncepcji walki klas i socjalistycznego rozwiązania problemu eksploatacji robotników (eliminacja bądź przynajmniej ograniczenie prywatnej własności). Rerum Novarum opowiada się za utrzymywaniem silnego rządu, będącego w stanie podjąć się zadania ochrony obywateli przed eksploatacją, ale podtrzymującego własność prywatną i odrzucającego socjalizm. Encyklika poleca także katolikom realizowanie ideałów sprawiedliwości społecznej we własnym życiu.
Chcąc zastąpić czymś marksowską doktrynę walki klas, Rerum Novarum proponuje ideę społecznej solidarności pomiędzy wyższymi a niższymi klasami. Przypomina to alegorię państwa jako ciała posiadającego „jeden umysł” – takie przedstawienie wywarło spory wpływ na poglądy wczesnych faszystów w krajach katolickich. Encyklika wskazuje także na to, iż państwo ma prawo tłumić strajki pracownicze dla dobra ogółu. Rerum Novarum proponuje także wprowadzenie rodzaju korporacjonizmu, przypominającego średniowieczny system gildii i cechów. Zostało to wykorzystane także przez ideologów brazylijskiego integralizmu. Dokument przestrzega także przed „burzycielską naturą” marksizmu i liberalizmu. Idee i pomysły rozwijane w Rerum Novarum mogą być także odnalezione w ideologii faszyzmu stworzonej przez Mussoliniego. Należy jednak zauważyć, iż dokument kościelny zawiera również stwierdzenia następujące: „członkowie klas pracujących są obywatelami z natury i tego samego prawa co bogaci” czy też „Państwo musi z urzędu chronić prawa naturalne, nie niszczyć je; i jeśli zabrania obywatelom tworzyć stowarzyszenia, zaprzecza przesłankom własnego istnienia”. To nie pasowało do włoskiego faszyzmu.
Na poglądy faszystów silnie wpłynął Charles Maurras, lider reakcyjnego ugrupowania Akcja Francuska. Akcja łączyła poglądy nacjonalistyczne, klerykalne i monarchistyczne[2][3]. Maurras i Akcja Francuska głosiła poglądy nacjonalistyczno-integralne, Maurras uważał że jedność narodu zapewnić może tylko postać silnego monarchy a demokra jest mistyfikacją woli ludu, która razem tworzy bezosobowy podmiot zbiorowy[3]. W filozofii nacjonalistów integralnych monarcha miał uosabiać zjednoczenie narodu i suwerenność. Idea ta została wyidealizowana i pozbawiona skrajnie reakcyjnych poglądów monarchistyczna, przez ruch faszystowski[3]. Na metody ruchu faszystowskiego a w szczególności użycie siły w polityce wpłynął Georges Sorel. W pracy The Illusions of Progress (Iluzja Postępu) potępił demokratyzm a po strajku generalnym we Francji w 1909 roku on i jego zwolennicy w nurcie syndykalistycznych, opuścili pozycję lewicowe, przechodząc na pozycje skrajnie prawicowe. W 1910 Sorel oficjalnie ogłosił swoje odejscie od socjalizmu a w 1914 roku ogłosił że socjalizm jest martwy a rozkład marksizmu już nastąpił[2]. Na początku 1910 roku stał się zwolennikiem filozofii Charlesa Maurrasa. Sorel i jego grupa łączyła poglądy narodowego syndykalizmu z francuskim patriotyzmem i wojującym katolicyzm[3]. Późniejsi faszyści łączyli antydemokratyczne poglądy Maurrasa i Sorela.
Włoski polityk skrajnej prawicy Enrico Corradini połączył nacjonalistyczno-monarchistyczne idee Maurrasa z narodowym syndykalizmem i wojującym katolicyzmem Sorela[4]. Corradini w 1910 roku założył skrajnie prawicową partię, Zrzeszenie Włoskich Nacjonalistów. Działacze organizacji uważali że należy utworzyć ruch narodowych syndykalistów na czele z elitarną arystokracją i przedstawicielami antydemokratyzmu. ZWM popierał imperializm jako tendencje przeciwko Francji i Wielkiej Brytanii. Partia uważała że kryzys i zacofanie gospodarcze państwa włoskiego spowodowane jest korupcją polityków, liberalizmem i podziałami wywołanymi przez socjalizm[5]. W tym duchu partii udało się zdobyć poparcie głównie wśród kręgów przedsiębiorców, katolików i konserwatystów[5]. Zrzeszenie odrzucało wszystkie ideologie które uznało za burżuazyjne a zaliczała do takowych ideologii; liberalizm, marksizm, demokratyzm, pacyfizm, internacjonalizm. Jako przeciwieństwo tych ideologii uważano promowane przez partię; heroizm, witalizm i przemoc[6]. Liberalna demokracja miała nie być zgodna z zasadami kierującymi światem (ciągłą walkę między narodami) który zdaniem nacjonalistów włoskich potrzebował budowy silnego państwa imperialistycznego[7].
Cytat:Cytat: napisał(a):"Kościół dostał od państwa wszystko, czego pragnął - budżetowe wsparcie,
Wcześniej nie miał budżetowego wsparcia.Wsparcie z budżetu otrzymał nie Kościół, tylko Rydzyk.
Żaden polski polityk nie miał wystarczająco mocnych jaj, żeby w sferze realnej odebrać coś Kościołowi. Ale PO przynajmniej stwarzała wrażenie zachowywania dystansu wobec Kościoła. Próbowano renegocjować zasady funkcjonowania Funduszu Kościelnego, odebrano kasę Rydzykowi, a wsparcie budowy Świątyni Opatrzności maskowano w budżecie, jako wkład w budowę Muzeum Jana Pawła II.
Przy tym, jednak wprowadzono wbrew naciskom biskupów finansowanie In-vitro z budżetu, opierano się przez maturą z religii i nie gmerano przy ustawie aborcyjnej.
Obecny rząd daje Kościołowi wszystko czego ten chce i jeszcze więcej. I są to sprawy ogromnej wagi, jak uprzywilejowana pozycja przy zakupie ziemi.
Cytat:Cytat: napisał(a): zakaz In-vitro
...ZAKAZ...
Pierwsza z brzegu klinika...
Jak najbardziej przeprowadza zabiegi i o żadnym zakazie nie ma mowy...
tak nawiasem to exeter nawet się założył, że PIS zakaże in vitro... Ale nawet jeżeli się tak stanie, to nie z powodu nacisków biskupów, tylko dlatego, ze in vitro nie było w PRL.
Wałkowaliśmy to setki razy. Przecież stosunek PISu do procedury In-vitro jest bez znaczenia. Nawet gdyby politycy PISu byli osobiście wielkimi zwolennikami tej metody i jej budżetowego finansowania, jest jeszcze dług wobec Kościoła zaciągnięty podczas kampanii wyborczej. Wycofanie budżetowego wsparcia metody In-vitro było formą spłaty tego długu. A to znaczy, że biskupi mają Kaczyńskiego w garści. Konsekwencją tego stanu są próby, na razie nieskuteczne, całkowitego zablokowania tej metody.
przewodnik-katolicki - In vitro - zaczyna się wojna
Cytat:To samo, jak wyżej...Cytat:próbę zakazu przerywania ciąży
PRÓBĘ...
W przeciwieństwie do in vitro, aborcja w PRL była, zatem PIS jej tak samo zakaże, jak Tusk wprowadzał "małżeństwa" homoseksualne. Czego zresztą już dwa razy dobitnie dowiódł.
Jeśli nie znane bliżej nikomu stowarzyszenie przynosi do Sejmu wniosek o radykalne zaostrzenie prawa aborcyjnego, PIS mógłby schować go na dno szafy i klucz do niej utopić w klozecie. Ale gdy za tym stowarzyszeniem stoją, Rydzyk i biskupi, rzecz wygląda inaczej - zaczyna się procedowanie go i to w ekstraordynaryjnym tempie. Chyba, że setki tysięcy wk... kobiet wyjdzie na ulice polskich miast, wówczas autorzy i wykonawcy takiego pomysłu idą po rozum do głowy. Ale to wcale nie znaczy, że nie spróbują ponownie.
Cytat:Nie wiesz i nigdy się nie dowiesz, jak mogłaby rozwinąć się Hiszpania bez frankistowskiego zamordyzmu. Jest wielce prawdopodobne, że rozwinęłaby się znacznie bardziej niż w rzeczywistości. Konflikt w Hiszpanii nie był konfliktem pomiędzy Kościołem, a komunizmem, włączenie do niego z jednej strony komunistów, a z drugiej, faszystowskich reżimów Włoch i Niemiec, dotyczyło późnej fazy tego konfliktu. Zaczął się, jako starcie sił liberalnych i demokratycznych, z konserwatystami i nacjonalistami mocno wspieranymi przez hiszpański Kościół. A temu Kościołowi i jego funkcjonariuszom nie przeszkadzały represje dokonywane przez nacjonalistów:Cytat: napisał(a):co skłoniło biskupów hiszpańskich do trwającego wiele dekad sojuszu z reżimem Franco?
Zagrożenie ze strony komunizmu i dobro Hiszpanii. Dyktatura Franco doprowadziła do rozkwitu tego kraju, po wcześniejszych stuleciach upadku i wojen domowych.
Biały terror rozpoczął się w dzień zamachu stanu, 17 lipca 1936. Doszło wówczas do setek morderstw na terenie kontrolowanym przez rebeliantów, złapani republikanie byli zabijani, dochodziło do licznych grabieży. Punktem kulminacyjnym terroru była masakra w Badajoz. Zginęło wówczas od 1 341 do 4 000 cywili i republikańskich żołnierzy. Bombardowaniu uległy hiszpańskie miasta takie jak: Madryt, Malaga, Almería, Lérida, Durango, Granollers, Alcañiz, Walencja, Barcelona. Większość z nich została zbombardowana przez Luftwaffe i włoski Aviazione Legionaria (liczbę ofiar bombardowań szacuje się na od 5 000 do 10 000 ludzi)[14]. Bombardowanie baskijskiej Guerniki przeszło do historii jako symbol okrucieństwa wojny[15].
Głównym celem terroru było przestraszenie ludności cywilnej, która sprzeciwiała się rebelii. Ofiarami czystek dokonywanych na obszarach kontrolowanych przez nacjonalistów była inteligencja, nauczyciele i liderzy związkowi. Do największych doszło w Grenadzie (od 26 lipca 1936 do 1 marca 1939) i w Kordobie, gdzie została wymordowana prawie cała elita niepopierająca frankistów. Z powodu masowego terroru w wielu obszarach kontrolowanych przez nacjonalistów tysiące republikanów opuściło swoje domy i próbowało ukryć się w pobliskich lasach i górach. Wielu z nich dołączyło do antyfaszystowskiej partyzantki. Setki tysięcy innych uciekło do obszarów kontrolowanych przez legalny rząd. W 1938 w Barcelonie było już ponad milion uchodźców[16]. W przypadku ucieczek, nacjonaliści wykonywali wyrok na krewnych uciekiniera.
Po zajęciu Francji przez nazistowskie Niemcy, Franco zachęcał hitlerowców do wysyłania przebywających tam republikanów do niemieckich obozów koncentracyjnych. 5 000 republikanów zostało wywiezionych do Dachau, inni do Buchenwaldu (w tym pisarz Jorge Semprún), Bergen-Belsen, Sachsenhausen, Auschwitz-Birkenau, Flossenbürga i Mauthausen-Gusen (5 000 z 7 200 hiszpańskich więźniów w Mauthausen zginęło)[17].
Od czasu wprowadzenia dyktatury, dzieci działaczy republikańskich były masowo odbierane rodzicom, i przekazywane w ręce rodzin prawicowych lub do sierocińców prowadzonych przez kler, gdzie były wychowywane zgodnie z ideologią frankistowską (w propagandzie nazywane jako „edukacja moralna”). Taki los mógł spotkać od 30 do 40 tysięcy dzieci. W 1941 reżim wprowadził dekret, pozwalający wprowadzać do metryk fałszywe dane – odtąd rodziny dokonujące „adopcji” mogły być prawnie uznane za rodziców biologicznych. Początkowo „adopcji” dokonywano głównie na dzieciach strony republikańskiej, wkrótce jednak ofiarami handlu ludźmi stały się przypadkowe rodziny. Proceder trwał nawet po upadku dyktatury Franco. Szacuje się, że w ten sposób porwanych i sprzedanych mogło zostać kilkaset tysięcy dzieci. Rodzice często fałszywie informowani byli o śmierci dziecka, a współczesne ekshumacje dowiodły, że wiele z trumien rzekomo martwego dziecka nie zawiera nawet ciała[18][19][20]. W handlu oraz porwaniach dzieci działaczy republikańskich uczestniczyły zakonnice, lekarze, księża, położne i urzędnicy[18].
Cytat:Cytat: napisał(a): Co skłoniło biskupów argentyńskich, chilijskich, do współpracy i popieranie tamtejszych prawicowych reżimów?
W Argentynie był reżim lewicowy i Kościół oczywiście go nie wspierał, o czym można się przekonać choćby studiując biografię obecnego papieża. Natomiast w Chile to samo co w Hiszpanii. Zagrożenie komunizmem i dobro kraju. Dyktatura Pinocheta uratowała go przed zostaniem druga Kubą, czy Wenezuelą i doprowadziła do pozycji najlepiej rozwiniętego i najbardziej cywilizowanego kraju latynoamerykańskiego.
Kościół nie jest instytucją powołaną do wspierania rozwoju ekonomicznego i nie ze wskaźników gospodarczych jest rozliczany. Jako stojący na straży moralności ma na sumieniu ciężki grzech, uczestnicząc i wspierając metody walki politycznej ocierające się o ludobójstwo, niezależnie od tego kto się ich dopuszcza. Jeśli przeciwko nim nie protestuje, staje się wspólnikiem w przestępstwie.
Jeśli nie bierze w obronę argentyńskiej licealistki, porwanej z domu, torturowanej i gwałconej przez wiele miesięcy, po czym wyrzuconej do morza z helikoptera, traci prawo do nauczania moralności.
Papież Franciszek ma z tym problem i chwała mu za to. Ale większość duchowieństwa argentyńskiego i chilijskiego nie miała żadnych wątpliwości wybierając współpracę z prawicowymi reżimami i dostrzegając wspólnotę interesów między Kościołem a nimi. Piszę o tym dlatego, gdyż nasze duchowieństwo w ogromnej większości także nie widzi problemu we współpracy z PISem.


![[Obrazek: smile.gif]](https://ateista.pl/images/smilies/smile.gif)